ależ ta waga opornie spada mam wrażenie że im bardziej
kontroluje ja to tym mniej chudnę.
Dziś po rannym ważeniu 64,9 kg .
Ale wolno wolno spada hmm... tyle cierpliwości mnie to kosztuje
no i wyrzeczeń bo jem tyle że nie najem się do syta :/
DZIŚ :
Śniadanie : otręby żytnie ( 6łyżek ) i otręby pszenne ( 3łyżki ) z jogurtem
activia zboża
Obiad : kapusta i marchew gotowana ( mała poprawka ) bylo nie
Oj sie najadlam aż za dużo - żoładek aż boli a to napewno odbije sie na porannym ważeniu na 100 %
No i potem doszła jeszcze kawa cappuccino ok. 17.00 ( za dużo było )
No i dziś już zrobione ćwiczenia ok 30 min na wzmocnienie brzucha.
przydałoby sie pobiegac ale jest zimno a ja też coś nie czuje sie na siłach
wychodzić na dwór bo jestem przeziębiona.
Czekam na hula hop i mam nadzieje ze mój zapał nie minie jak tylko
rozpoczne krecenie bo podobno to nie lada wyzwanie :P
pograzona
15 lutego 2012, 12:07no własnie tez myśle ze to akurat jest malo kaloryczne a oczywiscie jak gotuje to bez dodawania tłuszczu tylko do smaku dodaje degusty
Milosniczka
15 lutego 2012, 01:25moim zdaniem kapusty i marchewy możesz jeść o wiele więcej, przeciez to prawe nie ma kalorii, no chyba że ugotujesz z dużą ilością tłuszczu