No i wreszcie...
SKONCZYLAM A6W TO NIESAMOWITE
juz za mna ciezkie cwiczenia, udalo sie udalo, jestem z tego bardzo zadowolona:)
dzis 42 dzien a6w i ostatni, to juz koniec, zrobione zakonczone tak jak postanowione, hurra ale zrymowalam co nie :)
No i poza tym dzis drugi dzien diety ale to radykalnej bo musze sie jej trzymac tak zeby nie pozwolic sobie na luz i nie jesc duzo, a jak to sie potoczy dalej to nie wiem musze byc dobrej mysli i nie poddawac sie bo to tylko gorzej .
Oczywiscie nie moge przerwac cwiczen wiec musze wziac sie za orbitreka bo ostatnio to tylko stoi i nie ma z niego pozytku a przeciez pieniadze tez na niego poszly
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Madziorrek
24 kwietnia 2008, 17:41A6w potrafi zdziałać cuda. Widziałam jaki brzuszek ma po tym moja koleżanka... Chyba sama zacznę. Powodzenia i pozdrowienia!