Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
JUZ TROCHE ZŁOŚĆ MI PRZESZŁA
6 lutego 2011
A ZASŁUGĄ JEST CHYBA TO ŻE DZIŚ SPOTKAŁAM SIĘ Z CHŁOPAKIEM I BYŁO FAJNIE. WYJAŚNILIŚMY SOBIE NIEJASNOŚCI KTÓRE WYNIKŁY W OSTATNIM CZASIE PRZEZ MÓJ ZŁY HUMOR, KTÓRY ODBIŁ SIĘ WŁAŚNIE NA CHŁOPAKU I TO NIE MOGŁO PRZEJŚĆ NIE ZAUWAŻONE.. BYŁA POWAŻNA ROZMOWA NO I DEKLARACJA Z MOJEJ STRONY ŻE TAKI HUMOR SIĘ NIE POWTÓRZY BO GO BARDZO URAZIŁAM TYM. NO ALE POMIJAJĄC TĄ MNIEJ PRZYJEMNĄ CZĘŚĆ TO BYŁO MIŁO. POSPACEROWALIŚMY SOBIE, POSIEDZIELIŚMY W PRZYJEMNYM LOKALU I BYŁO FAJNIE.
CHOCIAŻ NA TE PRZYJEMNIE SPĘDZONE CHWILE MOGŁAM ZAPOMNIEĆ O TEJ WADZE PRZEKLĘTEJ, KTÓRA CHYBA PODJĘŁA ZE MNĄ WALKĘ, BO OD PONIEDZIAŁKU POKAZUJE TO SAMO I NIC W DÓŁ. JEDYNIE TO TYLKO WAHANIA W GÓRĘ ALE NIGDY NIŻEJ.
A PONADTO JESZCZE ZWALIŁA MI SIĘ @. MUSZĘ PRZEŻYĆ TO JAKOŚ ...