Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DZIEN 10 Z DIETA
5 stycznia 2011
KURCZE NO OBY TAK DALEJ......
ALE OBAWY MAM ZE TO TAK PIEKNIE
I Z GORKI WSZYSTKO NIE BEDZIE SZŁO.
NA WAGE BOJE SIE WEJSC BO PRZY POMIARZE
BIODER W SUMIE MOZE Z PÓŁ CM TYLKO SPADLO WIEC
WAGA RACZEJ REWELACJI NIE POKAZE.
ODWLEKAM WAZENIE ALE WIEM ZE MUSZE NIEDLUGO WEJSC,
JUZ TYDZIEN UNIKAM WEJSCIA NA WAGE BO PO PROSTU BOJE SIE
ZE ONA MNIE TYLKO ZALAMNIE I ZNIECHECI
JAK BYLO TYDZIEN TEMU.....
nihrian
5 stycznia 2011, 23:32to nie stawaj, nie wiem dlaczego wszyscy za oznakę chudnięcia uznają kg.. wystarczy dzień wsześniej napić się dużo wody i zjeść coś słonego i już organizm magazynuje tę wodę i ważymy więcej. poza tym, chcesz zgubić tłuszcz, a tłuszcz jest bardzo lekki, więc różnicy tez może nie być. ja bym bardziej martwiła się dużym spadkiem wagi, bo to oznaczało by odwodnienie, albo stratę mięśni (które ważą 3 razy więcej niż tk tłuszczowa) kobietko, patrz na cemtymetry :) i głowa do góry, bo jeżeli pilnujesz diety i ćwiczysz co nieco to na bank chudniesz. nie zniechęcaj się. myśl w perspektywie czasu np : jak będziesz się czuła gdy za pół roku będziesz już szczupła? :*
honeybeee
5 stycznia 2011, 12:14Ja dzisiaj 3 dzien diety. Mam zamiar wejsc na wage w sobote rano. I tez sie boje. Wiem ze po tygodniu diety nie ma co liczyc na cuda, ale jak waga nie pokaze nawet 200gram mniej to sie tez podlamie. 3mam kciuki :)