Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:)
1 stycznia 2011
NO I JAKOS KOLEJNY DZIEN DAJE RADE Z DIETKA,
DZIS TO BEDZIE 6 DZIEN A JUTRO MINIE TYDZIEN :)
ALE CZY TO JEST JUZ DUZO, NO NIE TO JEST
TYLKO MALY WSTAP W SUMIE NIEWIELE ZNACZACY
JAK DLA MNIE , BO NIERAZ PO TYGODNIU DIETY
WSZYSTKO SIE WALILO I WRACALO DO POCZATKU
A MOJA
CHEC POWROTU DO DIETY CORAZ BARDZIEJ MALALA
BOJE SIE ZE NIE JESTEM NA TYLE SILNA ZEBY NA TYGODNIU
NIE PORZESTAC I DALEJ CIAGNAC DIETE, JAK ZNOWU SIE
PODDAM BEDZIE MI CIEZKO OD NOWA ZACZAC :(:(:(:(
nihrian
2 stycznia 2011, 00:41oj dziewczyno, jest dobrze. uwierz że masz siłę by wytrwać. dasz radę! :*
cauliflower
1 stycznia 2011, 21:44to nie ma co marudzić i się bać! nawet nie można tak myśleć. oczywiście, że nie odłożysz diety w kąt po tygodniu, bo żal i tego tygodnia i tego ciała, które na Ciebie czeka ;) Szczęśliwego Nowego Roku!
NON..NON
1 stycznia 2011, 21:29tydzień to już coś ;) teraz będzie tylko lepiej :) nie poddawaj się, nie możesz nas zawodzić! I siebie przede wszystkim :)