Hej!
U mnie jak w temacie.Po wielu wielu latach obciałam włosy.teraz sa dlugosci do łopatek.bardzo mi ich brakuje i czuje sie blee.Ale powiedzialam sobie szczerze,ze lepiej teraz obciac i znow zapuscic,niz ukrywac je z powodu fatalnego ich stanu:/Ech,teraz czeka mnie jakies 1.5 roku zapuszczania i intensywnej pielegnacji.Juz wystartowalam z piciem drozdzy ,maskami i olejowaniem.No i chyba na ten czas porzuce farbowanie.Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Druga sprawa,to rower.Teraz pokonuje na min trase do pracy i z powrotem+dodatkowe trasy czyli jakies 18 km dziennie.Pogoda niestety jest kaprysna i dzis był dopiero 3 dzien,a zapowiadaja sie jeszcze gora dwa w tym tygodniu z ładna pogoda.Prze tydzien kumulowała mi sie woda,pozniej zeszlo i znow wrocilo.teraz zaliczyłam spadek -1kg za dwa tygodnie.mało ale ok.Kolejny cel to -2kg do 17 maja.Pozniej zostanie mi kolejne 2kg do konca czerwca.Mysle ze rozsadnie.Moze sie cos uda z tego planu.
OnceAgain
15 kwietnia 2015, 08:13Włosy nie ręka spokojnie odrosną :) szybko się do tej długości przyzwyczaisz. I fajnie że tak kręcisz rowerkiem :)