Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
powoli,ale do celu


Hej Dziewczyny!
Dlugo nie  pisałam,ale chcialam sie troche ustabilizowac emocjonalnie.Udalo sie.
Mąz dostal prace.Fajna ale ja bardzo kiepskie pieniadze.Dostłam do dziadkow troche kasy i przeznacze je na opłaty do konca roku(kredyt,rata za laptop i ubezpieczenie samochodu).Juz zapomnialam jak to jest na zakupach:D.Oj,chetnie bym zaszalała,ale na to musze jeszcze poczekać.Moje starnia o prace troche mnie dobiły.Kobieta ktora ma rodzine i glupie wyksztalcenie  ma małe szanse na normalna prace...Moze kiedys to sie w Polsce zmieni.Pracownicy beda doceniac solidna prace i beda za nia płacic godziwe pieniadze,A nie tylko na "chleb i rachunki".Niby temat nie związany z dieta,a jednak.WIadomo,ze jak sie jest na diecie i sie człowiek odchudza to trzeba wyposazyc sie w jakies dopowienie produkty,zeby nie narobic w swoim organizmie spustoszenia.Nie chodzi mi tu nawet o suplementy,ale o zywność.Owoce,warzywa,ryby,jogurty itp.Wszystko kosztuje.łatwiej kupic jeden taki sam chleb dla wszystkich:)Same pewenie wiecie.
Tak mnie wzieło na wywody na ten temat,bo czesto slysze takie teksty "a kasy nie maja a jak dobrze wygladaja-grubi".Szlak mnie wtedy trafia,bo ja zadje sobei z tego sprawe,ze ludzie zyjacy w biedzie nie jedza zbilansowanych posilkow.Ba,w wielu rodzinach wazne jest zeby czyms zaspokoic głod.Ziemniaki,chleb,makaron czasami stanowia 99% diety.I jak tu nie tyć.Przykro mi z tego powodu,ze moj kraj nie potrafi pomoc,tym ktorzy tego potrzebuja.Bo ja bym chciala,zeby zadne dziecko nie kładlo sie glodne spać.I mam takie wyrzuty sumienia jak kupuje to jedzenie wymyslne dietetyczne,ze ktos w tym momencie cierpi glód...Od dziecka tak mam.Becze jak bobr,jak pomysle jakie to wszystko niesprawiedliwe.
uff,opisałam sie ale musiałam.

U mnie waga okolopaskowa.Dzis cwiczylam,beda zakwasy.Miałam kilka kompulsów,ale daje rade.@ sie skonczyla i jutro chciałabym na dobre powrocic do tego po co tu jestem.Dieta jest nadal ok,ale musze cwiczyc,pic wode i sie masowac,bo skóra kiepska.

pozdrawiam i zycze sukcesów!
  • aniaczka95

    aniaczka95

    27 października 2012, 18:21

    mam taką cichą nadzieję! :) co do wpisu szczera prawda, człowiek ledwo wiąże koniec z końcem, a nieraz na podstawowe produkty nie ma pieniędzy.. powodzonka! mniej stresu!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.