Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
noc po ciezkim dniu...


...niechaj nastapi jak najszybciej:)Dzis o 8.00 byłam juz po a6w i kawie.Na sniadanie byo pol kromki i pomidor.Nawet nie poczułam,ze cos zjadlam:)Poznije byla bieganina na zakupach-troche przyjemnosci zrownowazone obowiazkami.Jak wrociłam do domu to padalm.mroczki przed oczami i wogole kiepsko sie czulam.Postanowilam,ze zjam obiad:/ no i wsyslam odrobine zupy pomidorowej i 2 ziemniaki z fura sałaty...a pozniej jak to w domu:sprzatnie,koszenie ogrodu(ktore skonczylam przed chwilka).Generalnie ledwo zyje,upocilam sie jak mysz i na 200% spalilam wszystkie kalorie.Chcialabym jeszcze pocwiczyc,ale nie wiem czy jestem w stanie ruszyc noga:)Jak odpoczne to moze dam rade z 10 min przed snem.Pozdrawiam!
  • Morgankaa

    Morgankaa

    19 maja 2012, 20:05

    Trawniczek na pewno pieknie sie prezentuje, a Ty narobilas kilometrow przy koszeniu, same plusy :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.