Hej dziewczyny, chodzę na siłownię, z dietą też mi idzie fajnie. Czekam do kwietnia aby się z ważyć i zmierzyć, ale dziś nie o tym. 👍😁
Czy zdarzyło Wam się kiedyś coś nad-naturalnego? Bo mi nie. 🤓
W weekend byłam u dalszej rodziny i opowiedzieli mi szaloną historię jaka im się przydarzyła, do tej pory siedzi mi ona w głowie. No i szczerze zastanawiam się czy może być prawdziwa?
Na miejscu im uwierzyłam, mieli takie miny i powagę w głosie, że chyba każdy by uwierzył.
Jednak od kilku dni jestem w domu i coraz bardziej powątpiewam. Chyba nie wierzę w takie rzeczy... 😁
Całą rodziną pojechali na pole zbierać kamienie. Na miejscu okazało się, że ktoś im nielegalnie zrzucił gruz i jakieś śmieci na to pole. Były to jakieś stare rzeczy. Jeszcze szklane opakowania po szamponach, fragmenty pobitych glinianych garnków. Kawałki oprawionych skór i tapicerki.
Ich syn (14 lat) znalazł stare gumowe figurki z dawniejszych kinder niespodzianek.
Sprawdził i Internecie i niektórzy takie sprzedają. Więc gromada dzieci kręciła się po gruzie, a dorośli pracowali w polu. Dzieci zniknęły w pobliskim lasku i tam bawiły się do wieczora.
Tej samej nocy ich sześcioletnia córka dostała gorączki, miała koszmary i przybiegła do nich w nocy. Następnego dnia również. Odwlekała moment położenia się spać, ale w dzień bawiła się normalnie w swoim pokoju. Krzyczała przez sen i nigdy wcześniej nie mieli z nią takich problemów.
Nagle panika, bo w pokoju była ściana kominowa i jakieś gazy się unoszą, bo koty nie chciały wejść na piętro, a zawsze tam przesiadywały. Mąż kupił czujniki czadu, ale nic nie wykryli.
Po tygodniu spania w trójkę mama kazała córce spać samej. Pierwszą noc położyła się z nią i przez całą noc śniło jej się, że chodziła po domu i zapalała światło, a coś je gasiło. Coś w sensie nie żaden człowiek, tylko duch czy jakiś demon. Nie widziała go. Budziła się i nie miała siły wstać była taka zaspana, że znowu zasypiała i ten sen ciągle się kontynuował.
Rano rodzina poszła do kościoła, a ona szykowała jedzenie, bo my mieliśmy wieczorem przyjechać w gości.
Oglądała live na tiktoku i gotowała, ale syn nie wyłączył telewizora u siebie w pokoju więc poszła na piętro. Okazało się, że i komputer i telewizor wyłączony, a ona słyszała dźwięki telewizji gdy była na dole. Zeszła na dół i zadzwoniła do teściowej porozmawiać, a tam znowu hałas z telewizora. Teściowa potwierdziła przez telefon, że też słyszy. Poszła na górę i znowu nic. W międzyczasie wróciła rodzina i siedzieli wszyscy w kuchni, a na górze było słychać jak ktoś by wchodził i schodził z pierwszych schodków i tak kilka razy. Wtedy syn powiedział, że dziś rano też miał taką akcję, że wstał do łazienki i słyszał jak rozmawiają. Myślał, że już wstali i poszedł o coś zapytać na pewniaku wszedł do pokoju, a oni jeszcze spali i nikogo nie było. Potem się położył znowu spać i po chwili ponownie słyszał jak ktoś rozmawia, ale pomyślał że teraz na pewno rodzice wstali.
Opowiedzieli wszystko teściowej i wtedy ona kazała im zamknąć na górze koty i zobaczyć jak się będą zachowywać. Koty same nie chciały wejść, zatrzymywały się przed schodami.
Wnieśli je na gorę, to od razu próbowały zbiegać na dół i były bardzo nerwowe. To było chyba najdziwniejsze, bo te koty całymi dniami leżały na balkonie w dużej sypialni, a od kilku dni żaden nie wszedł na górę.
Zaczęli o tym rozmawiać i syn żartował, że te figurki z kinder niespodzianek to Anabell i tak dalej.
Wtedy okazało się, że ich córka znalazła taką małą laleczkę porcelanową taką malutką coś jak na zdjęciu, bo pokazywali mi w internecie jak mniej więcej wyglądała.
Żona instynktownie wzięła tą lalkę do kotłowni i żeby ją spalić. Przed tym ją rozbiła i w środku były włosy! Normalnie jakieś włożone do środka włosy z głowy i to różnego koloru. Na wszelki wypadek spalili wszystko.
Nie wiem co było dalej, ale wtedy jak to opowiedzieli to miałam gęsią skórkę. 😵 Zwłaszcza, że sami wyglądali na przestraszonych.
Teraz jednak wydaje mi się, że to taki zbieg okoliczności i nie wierzę, w coś NAD przyrodzonego XD..
Teraz lecę spać, bo jutro znowu jadę na siłownię i mam sporo pracy. A do 1 kwietnia jeszcze 4 dni! 🌹👍
Elena34
27 marca 2025, 20:08Lubię posłuchać pani Ady Edelman. https://www.youtube.com/watch?v=xR-KQE7Mxzw
Himawari
27 marca 2025, 09:31Raczej cała historia jest zmyślona 🤪
Pleszkaa
27 marca 2025, 19:50No też mam takie wrażenie. W sensie, to się serio wydarzyło, ale myślę że te "paranormalne" nawiązania są nad interpretacją i tyle.
kunupi
27 marca 2025, 06:40Ciarki mi chodzą po ciele. Wierzę w to. Sa rzeczy na ziemi, które się [jak to pwtarza Ferdek Kiepski] fizjologom nie sniły. Zawołala bym księdza, na wszelki wypadek.
Pleszkaa
27 marca 2025, 19:50Wez nie strasz XD
Berchen
27 marca 2025, 06:22Ktos naogladal sie filmow🙈🤣❤️
Pleszkaa
27 marca 2025, 19:51Oni są bardzo wierzący, więc wierzą w jakieś demony, szatana itp. Myślę, że to za sprawą tego nastąpiła taka nadinterpretacja.
poszukujaca
27 marca 2025, 05:32Ja wierzę w takie rzeczy. Masakra.
CuraDomaticus
27 marca 2025, 05:12Mnie się zdarzyło jak byłam dzieckiem dwa razy. Nikomu się nie przyznałam bonuznalam, że mi nie uwierzą. Ale pamiętam do tej pory. Staram się nie wierzyć... głównie ze strachu. Już minęło kilka dni i spalili tamto i wiesz czy nadal ich coś niepokoi?
Pleszkaa
27 marca 2025, 19:53A co Ci się dokładnie przydarzyło? Bo mi dosłownie przez całe życie nigdy nic, a swojego czasu często włóczyliśmy się po cmentarzach, lasach, kościołach nocą. Nic mi nie wiadomo, żeby coś dalej się działo, przynajmniej nie wspominali o niczym.