Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pomino wczorajszych...


...grzechów waga spadła i to o kilogram :D :D
Wczorajszy cały dzień przebiegł pod względem diety wyśmienicie... Ale wieczorem umówiłam się z kumpelami na piwko i tak wypiłam 2, gdy przyjechałam do domu o godz. 23 miałam ochotę na coś słodkiego, nic takiego tylko mały głód zaczął powoli się dobijać i tak za grzechem "DIABŁA" zeszłam do komnaty słodkich tajemnic i zjadłam 8 kostek białej czekolady z kokosem, i jeszcze parę innych pierniczków :( miałam wyrzuty sumienia jak to zjadłam, ale dzisiaj z rana zaraz po toalecie weszłam na waga a tu: 82,9 :D szczęśliwa była, spoglądając na to :D
Dzisiaj nie dopuszczę do tego czynu, ale impreza znów się szykuje. Browarka wypiję ale żadnego żarcia! Oj nie!

Pozdrowionka papa

  • plastikowabiedronka

    plastikowabiedronka

    10 listopada 2011, 09:31

    to taka piosenka o mnie, i dlatego zastosowałam taki nick :)

  • Triinu

    Triinu

    10 listopada 2011, 09:10

    hah..widząc twój nick od razu chce mi się śpiewać tę piosenkę ;D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.