Nie ma już mojej Majeczki. Na razie mam chyba głównie wyparcie. Czekam aż przyjdzie w nocy i zacznie drapać mój dywanik koło łóżka, żeby w końcu po pół godzinie się na nim położyć. Czekam aż przyjdzie popatrzeć, czy leżymy już w łóżku, żeby móc bezkarnie pozrec wszystkie okruszki spod stołu. Moja rumba.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Neverthinktwice
21 marca 2024, 12:2813 lat szczęścia jej daliście, o tym pamiętaj ♥️ Nawet Majeczki nie znałam, a becze czytając ten wpis, więc nie wyobrażam sobie jak ty się czujesz. Ale, pamiętaj że 13 lat ona była z wami i miała piękne życie 🌼
plainwhitedress
8 kwietnia 2024, 12:36Dzięki.
asia.ka
14 marca 2024, 23:23Bardzo współczuję, rozumiem co czujesz (półtorej roku też musiałam uśpić zwierzaka), to napewno jest trudny czas dla Was. Ściskam mocno!
plainwhitedress
14 marca 2024, 23:35Dziękuję. I przykro mi, że też to przechodziłas. Za krótko żyją te nasze zwierzęta :(
Laura2014
14 marca 2024, 21:18Przykro mi. Masz wspomnienia. Pielęgnuj je. Myśl o niej. Tego nikt Ci nie odbierze. Wracaj do wspomnień ile chcesz i kiedy chcesz. Płacz. Krzycz. Byle było Ci lepiej.
plainwhitedress
14 marca 2024, 21:21Trochę nie mogę, bo widzę jak synek to potem przeżywa, że mama tyle płacze. Dziękuję za ciepłe słowa.