Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
6/100 Trzeba nadrabiać... :P


Oj wczoraj wieczorkiem na za dużo sobie pozwoliłam, teraz włączam piąty bieg i uruchamiam ćwiczenia na kalorie mam nadzieję, że podziałają niczym insulina na cukier;-) Jeszcze strzeliłam focha na mojego.. eh, tak dawno nie strzelałam fochów, w ogóle nie jestem z tych co się fochają, zawsze po trzech minutach się przytulam i jest dobrze. Ale stwierdziłam, że na za dużo pozwoliłam wbrew sobie. Jesteśmy dla siebie w porządku, zawsze, ale od pewnego czasu mam wrażanie, że coraz mniej jest my, a coraz więcej ty i ja. A ja do tego jeszcze nie przywykłam i nie wiem czy chcę przywyknąć. Ale mniejsza o to. Dziś chciałabym, żeby było lepiej niż wczoraj, żeby dzień był bardziej owocny. Wczoraj nie miałam czasu na ćwiczenia, bo postanowiłam polecieć po matę do galerii, kupiłam sobie też w TKmax top Calvina Kleina do ćwiczeń za 20 zł ;o Mata również 20zł ale z GoSport.
Na drugie śniadanie, po skalpelu, będzie koktajl banan+kefir+wiórki kokosowe. Ale na obiad to już zupełnie nie wiem co:( Może jakaś zupka?;-)
 


Dzień 6/100
Motywująca piosenka na dziś; -)
  • MissPiggi

    MissPiggi

    1 grudnia 2013, 11:19

    No właśnie też mam problem z 5 posiłkami bo za dużo śpię:P Choć ostatnio staram się wstawać wcześniej i nawet mi to wychodzi:P Choć i tak wstaje zawsze później niż mam zaplanowane:P Fajny top, choć ja osobiście chyba nigdy takiego nie założę...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.