i znowu sobie jestem...2 lata trzymam wage..2 lata juz tancze..2 lata turlam sie po podłodze i idzie sie przyzwyczaic..-wcinam czekolady..ale nie jem bulek buleczek..i tych wszystkich mącznych rzeczy!wdocznie to TO mi ak najbardziej szkodzilo..;(
co do reszty to wszystkojadalna jestem..
aktualna waga 62..
chce sobie zejsc do 60..tak sobie pomysałam..2 kg to nie tak wiele...nigdy nie mialam 60kg..wiec moze czas sprobowac...nic sie na pewno nie stanie..
cwicze wiecej...zwykle poswiecalam na to 15/20 minut -teraz 30 minut...i oszczedzam sie w czekoladach...i slodkosciach..a jestem naprawde czekoladowy potwór!!!
generalnie nic nie jem-jem tylko obiad...i zobaczymy..choc jutro jest piątek wiec czemu nie..kupie sobie czekolade;)
Pozdrawiam wszystkich trzymajacych wage!