No i 1h z Callan za mną . Dumna jestem, że się pozbierałam i spięłam cztery litery . Teraz już pójdzie z górki. Nawet moja kotka mi pomagała (taka moja przylepa ) siedząc mi na brzuchu i trzymając moją nogę (przy ćwiczeniach na brzuch) kontrolowała czy wszystko robię poprawnie :). Tego mi było trzeba, takie lekkie zmęczenie fizyczne, a odpoczynek psychiczny . Czekam na jutrzejsze ciągnięcie mięśni przy kręgosłupie i lekkie zakwasy . Jakby ktoś był zainteresowany to podaje link: Callanetics
Dobranoc
.Pineapple.