Mimo strachu udało mi się wreszcie wejść na wagę. Ku zaskoczeniu okazało się, że ani nie przytyłam i ani ni schudłam. Miałam cały miesiąc odpoczynku od diety a nadal jest 85, motywuje mnie to do zaczęcia diety od nowa :) W piątek zacznę, a od dzisiaj zacznę przyzwyczajać się do liczenia kcal :)
Śniadanie :
-kromka chleba 64kcal
-parówka 156kcal
-kiełbaska 121kcal
-ketchup 27kcal
-2x cola 210kcal
W SUMIE: 578 kcal
wiem, wiem dużo ale nie zamierzam gwałtownie się odchudzać tymbardziej, że jeszcze dwa dni temu potrafiłam zjeść na obiad pół dużej pizzy sama i na kolacje dwa kawałki mega dużej pizzy. Zacznę od nowa, powoli :) Tylko ze słodyczami będzie kiepsko bo znów jadłam je bez umiaru....chciałabym znowu w ciągu miesiąca zgubić 5kg... plusem jest wiosna i powinno do diety dojść więcej ruchu.. spacery itd;p kurcze tylko, żeby nie zmarnować tego zapału.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Martynka300195
28 marca 2011, 12:08ejjj od czasu do czasu nawet slodycze mozesz zjesc chyba nie chodzi ci o szybkim powrocie kilogramów. Trzymam kciuki :**