Jest już ok. Przeszło mi. Miałam po prostu słabszy dzień. Byłam u psycho. Jakoś ta wizyta poszła, ale nadal mam te same obawy w głowie. Boję się, że to nigdy się nie zmieni i już zawsze będę chora. Nawet nie wiecie jak chciałabym wyzdrowieć i zaakceptować samą siebie, ale nie potrafię. Niestety jeszcze długa droga przede mną. Nie da się wyjść w kilka miesięcy z choroby, w której się siedzi 6 lat. Potrzeba wiele czasu i cierpliwości. Muszę walczyć do końca i ani na sekundę nie odpuszczać. Nie ma, że boli !
Musze się też pochwalić tym, że wykupiłam sobie plan treningowy u miejscowego trenera personalnego. Już nie ćwicze FBW, tylko z podziałem na góra dół 4 treningi tygodniowo. Pierwszy tydzień mam z trenerem personalnym zajęcia <w poniedziałek (góra), środę (dół), piątek (góra) i niedzielę (dół) > po to żeby nauczyć się poprawnej techniki i dobrać odpowiedni ciężar. W drugim tygodniu będę już prawdopodobnie sama ćwiczyła ten sam plan, ale to już zależy od tego jak mi pójdzie. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Jadłospis
Śniadanie: 5 grzanek, serek wiejski, kiełki soczewicy i 2 ogórki gruntowe
Śniadanie 2: Budyń jaglany (2 saszetki kaszy jaglanej, mleko na oko, 2 rządki gorzkiej czekolady, wiórki kokosowe na oko, 3 banany, szklanka borówek, szklanka orzeszków ziemnych, garść daktyli)
Obiad:miseczka ok.600ml zapiekanki z ziemniaków, sera, śmietany, brokółów, przypraw, kurczaka
Po treningowy: Napój białkowy i dostałam w nagrodę baton proteinowy ^^
Podwieczorek: 6 małych rogalików z dżemem śliwkowym i 4 małe z musem jabłkowym
Kolacja: 2 saszetki brązowego ryżu, warzywa (papryka czerwona i żółta, cukinia, kukurydza, marchew, groszek) i kilka kawałków pieczonego morszczuka w przyprawach
OlaTOPatola
29 sierpnia 2018, 14:54Prawda jest taka że nie zamierzasz wyzdrowieć. Gdybyś chciała wyzdrowieć już dawno byłabyś zdrowa moja droga. kogo ty oszukujesz ?
MirandaMarianna
29 sierpnia 2018, 18:14Zajmij się swoim życiem i swoimi celami.