Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czwartek i piątek


Hejka! Nie dałam rady wczoraj nawet odpalić kompa po powrocie. Za to z rana pognałam na siłownię i chwilę poćwiczyłam na orbitreku, a potem uczestniczyłam w zajęciach TBC. Zostałam jeszcze na zdrowym kręgosłupie, który słowo daję przynosi mi mega ulgę! Na wtorek jestem umówiona z trenerem personalnym. W ramach abonamentu przysługują takie 2 spotkania w miesiącu. Po rozmowie telefonicznej mogę stwierdzić, że to fajna babeczka - zrobiła ze mną wywiad nad czym chcę pracować, czy mam jakieś bóle itp. Może w końcu nauczę się używać tych wszystkich maszyn na siłowni:P 

Wczoraj się zważyłam i zmiana niewielka -0,2kg, ale za to -2 cm w talii i -3 w brzuchu:) Czuję się też taka bardziej zwięzła :D W pracy koleżanka zauważyła, że wyszczuplałam, a nawet mój D. mnie skomplementował, że fajnie wyglądam - wow...bo on raczej wylewny nie jest;) Także miło, bo mam motywację skoro widać efekty. 

Odebrałam też sukienunię z mohito...jest piękna!!! Zwykła czarna, ale w zależności od dodatków można ją nosić w wersji eleganckiej jak i typowo casualowo:) Jestem zadowolona bo próbuję skomponowac swoją szafę i nadać jej jakiś jednorodny styl.

Żeby nie było, że każda rzecz jest z innej parafii, a do tego nic ze sobą nie gra.  Nie, nie, nie...dlatego pracuję nad tym !

Dzisiaj z pełną świadomością zjadłam 3 faworki i... szału nie było:P No, ale plus jest taki, że więcej słodkiego już mi się nie chce.

a teraz fotencje żarełka:

czwartek(bardzo fajna opcja śniadaniowa z wytrawnym omletem - będę powtarzać, kotlet z indyka, ziemniaki i ogórek :)

piątek(owsianka z wiśniami i truskawkami, łosoś z piekarnika, ziemniory i surówka z kapusty)

Miałam fazę na ziemniaki z wody:D za to jutro będzie leczo:)

  • MaartikaJg

    MaartikaJg

    25 stycznia 2019, 20:05

    No gratuluję spadku cm !!! Mojemu S też, ciężko mnie pochwalić, a jak to zrobi to mega się jaram :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.