Dzisiejszy dzień był beznadziejny;(po pierwsze wlazłam na wage i się załamałam- już nie wiem co mam jeść, może nic;(, po dwa byłam z mamą w kawiarnii i wtrąbiłam małe francuskie ciacho;(poza tym chodze jakaś wściekła i naburmuszona, pokłóciłam się z mamą, z chłopakiem, całe szczęście że jeszcze piesio mi nie podpadł;)jedyna dobra rzecz to to że nieźle mi idzie a6w- co prawda dziś dopiero trzeci dzień ale narazie nie jest ciężko, mam nadzieje że z 10dni wytrzymam;)a jak tam u was vitalijki?;*
DZISIEJSZY JADŁOSPIS:
śniadanie omlet z twarożkiem- około 150kcal
IIśniadanie kawa latte i malutka podkówka(ciacho;[)- w sumie około 300kcal-wrrrrrrr;///
obiad filet z kurczaka + odrobina brązowego ryżu- ok400kcal
podwieczorek kilka łyżeczek twarożku
kolacja mały filet z kurczaka i bułeczka ciemna ok.300kcal
RAZEM- coś koło 1200kcal- wrrrrr a ja się dziwie że taka spasiona jestem;((((((
WYPITE- butla wody niegazowanej i trzy kubki herbaty Receptury Natury- FIGURA
ĆWICZENIA-trzeci dzień A6W, ponad godzina spaceru:)
notYETaBUTTERFLY
4 lutego 2009, 22:20Wcale nie jestes gruba czy spasiona! Nie badz dla siebie taka surowa - bo naprawde nie warto! Glowka do gory :) Buziaki ;*
Majalena
4 lutego 2009, 20:22oj nie jest tak źle, dietkę trzymasz, wszystko jest ok. Czasami każdemu może się zdarzyć coś podjeść. Ja sie boje co będzie ze mną w niedzielę kiedy nadejdzie czas ważenia. Nie martw się, jestes na diecie, waga będzie spadać :)