Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
środa


Czterdziestominutowy spacer z wozkiem juz za mna :) To byl szybki marsz w zastepstwie wieczornego biegania, ktorego dzis nie bedzie (impreza).
Krostki, ktore okazaly sie potowkami dzis rano wygladaly o niebo lepiej. Byly jakby przysuszone i zaczynaja robic sie takie mikro-strupki. Wczoraj jednak to byla masakra, takie zaognione jakby stany zapalne. Fuj!
Chce tylko powiedziec, ze zrobily sie one na skutek (wiadomo, ze przez owijanie sie folia na noc) reakcji skory po stretchowaniu z kremem do opalania, a nastepnie wysawieniu skory na slonce. Mialo to miejsce w niedziele. Juz w niedziele podczas opalania czulam, ze mnie tam piecze ciut, tak jakby kluje... A wieczorem wyskoczyly te przebrzydle krosty. Pisze to, zeby ewentualnie uchronic Was przed takimi niespodziankami. Stretchowanie ciala stosuje juz od okolo 5 lat. Wiadomo, ze nie przez caly czas :) Ale od 5 lat mam takie napady, ze np prze 2 tyg. lub przez miesiac robie takie zabiegi i ..... nigdy nic takiego nie mialo miejsca. Zwalam to wiec na dziwny zbieg okolicznosci z kremem do opalania w roli glownej :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.