Święta spędziłam w cudownej rodzinnej atmosferze. Z bliskimi, w zdrowiu i dobrym humorze☺ Czego więcej potrzeba? Święta te może nie mają takiego uroku jak BN ale są przecież równie ważne albo i ważniejsze. W tym roku spotkała mnie cudowna niespodzianka bo mogłam jechać na Rezurekcję w Niedzielę Wielkanocą. Ze względu na dzieci zazwyczaj chodziliśmy z mężem na mszę po śniadaniu wielkanocnym. Ale jednak Rezurekcja tak jak i Pasterka mają specyficzny piękny klimat ☺☺☺
Obżarstwa nie było☺☺☺ Pogoda była ładna więc chodziliśmy na spacery i dotlenialiśmy nasze płuca. Tak więc święta nie skończyły się dodatkowymi kg. Walczę dalej o jędrne I piękne ciało... od dziś chce dołożyć 2 razy w tygodniu masaż bankami chińskimi. Na pewno nie zaszkodzi a może wspomoże moją walkę z cellulitem ?
Wiem że dam radę i się nie poddam choć nie raz pewnie będę mieć gorsze dni...
Pozdrawiam ☺☺☺☺☺☺
angelisia69
31 marca 2016, 04:14no i pieknie,przynajmniej u ciebie ;-) fajnie ze dalej zaparcie walczysz o sylwetke.z takim nastawieniem musi sie udac!!!Powodzenia