Witajcie
dziś humor dopisuje... chce mi się działać.... być może to zasługa pięknego słoneczka za oknem
z dietą jest ok, choć dalej jestem 2kg na plusie... ale to tylko 2 kg a nie 20 więc działam, dbam o siebie i się nie poddaję.... nie będzie mną tu waga rządzić i wpływać na mój nastrój....
śniadanko zdrowe było - 2 kanapki jedna ze schabikiem pieczonym a druga z pasztetem - oba wyroby własne.... pycha.... do tego papryczki trochę i herbatka...
na drugie śniadanie pół pucharka galaretki - na więcej nie mam ochoty i capuccino ;-)
na obiadek będzie kapuśniak a potem się zobaczy...
potem będą brzuszki i ćw na zgrabną pupę...
a na koniec peeling kawowy i balsam antycellulitowy (zakupiłam taki firmy Perfecta, ponoć efekty są już po 6 tygodniach regularnego stosowania - zobaczymy) W każdym razie dobrze i szybko się wchłania, a po użyciu czuć fajny efekt chłodzenia
CUDOWNEGO TYGODNIA!!!!
Grubaska.Aneta
16 lutego 2015, 14:49U mnie brak słońca i od razu gorszy nastrój. Ech.