Witajcie
Wpis jak zwykle będzie krótki, bo czasu mało.
Najmłodszy śpi, więc mam chwilę dla siebie. Zdążyłam już poćwiczyć, teraz szybki wpis i pod prysznic... Peeling ciała i balsamowanie... Niestety rozpusta słodyczowa zrobiła swoje i cellulit jak grzyby po deszczu rozpanoszył mi się na udach... Ale nie zamierzam go hodować i mam nadzieję że sport i dobre odżywianie pomogą mi się pozbyć niechcianego gościa...
Zobaczymy... do lata jeszcze chwila więc mam nadzieję że jakoś go zwalczę...
Poza tym bez zmian, szara codzienność mnie czasami przytłacza ale staram się patrzeć na wszystko pozytywnie i widzieć jakieś plusy wszędzie...
Najwidoczniej taki etap w moim życiu, że dom, dzieci, mało czasu dla siebie... ale gdybym tego nie miała to byłabym nieszczęśliwa więc nie narzekam... Staram się jak najlepiej zorganizować żeby mieć chwilę dla siebie, choćby wieczorem, mężuś pomaga więc jestem mu bardzo wdzięczna za to ;-)
Staram się być połączeniem dobrej mamy, gospodyni domowego ogniska a jednocześnie kobiety zadbanej, świadomej co chce w życiu mieć...
Dbanie o siebie pozwala mi zachować taką zdrową równowagę psychiczną.. Dzięki temu nie czuję że się strasznie poświęcam, że kg przybywają, że nic z tym nie robię, że nie jestem atrakcyjna, że ktoś patrzy na mnie z politowaniem... Trzymam ster w swoich rękach, jestem aktywna i mam dużo pomysłów...
Będę z siebie dumna
Miłego wieczoru wszystkim
Grubaska.Aneta
14 stycznia 2015, 19:42Dajesz rade pod każdym względem. I jako mama zona i kobieta . ;)
iva85
13 stycznia 2015, 22:43Też tak mam, czasem ciężko, dużo na głowie, ale bez tego nie byłabym szczęśliwa:) Ja kupiłam ujędrniającą sól do kąpieli, około 2 razy w tygodniu stosuję i cellulit znikł:)