Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
16/28 3D Chili + nieoficjalne pomiary


Przepraszam, że nie dodawałam wpisów, ale sytuacja wygląda następująca od 5 do 16 jestem poza domem, dodatkowo Tośka złapała pierwszy katar w swoim maleńkim żywocie, wiec wiadomo panika itd. trochę nie przespanych nocy, mnie też trzyma chorubsko od zeszłej soboty, czyli prawie tydzień i tak sobie skacze, na początku gardło, potem katar, a teraz kaszel i gorączka, jestem już po całej paczce fervexu i nic ;/ a do lekarza mi nie po drodze. Dziś mam wolny dzień, bo laski z grupy tak ustaliły i w poniedziałek odrabiamy wiec od 5 do 20 porodówka + dojazdy o matko! ;/ Nie będę pisała Wam menu z dni kiedy się nie udzielałam bo to bez sensu :) Ale, ze dziś z rana miałam więcej czasu to zrobiłam w końcu rzeczywiste warzenie i mierzenie (uważam ze waga o godzinie 5 rano jednak trochę przekłamuje) i od razu humor mi się poprawił bo wciąż widać powolutku spadki, czyli wszystko zdrowo, w normie i jak smacznie! (nawet z drobnymi grzeszkami ) Na wadze ładne 72,7kg, a z brzucha prawie -7cm (wow!), a to dopiero połowa drogi :) więc bosko! Od razu mam lepszy nastrój od rana :) 

16/28

I śniadanie: kromka żytniego + 1/4 twarogu light + 1/2 pomidora + 1/2 ogórka + papryka i cebulka

II śniadanie: 1/2 małej miseczka wczorajszego kus-kusu na ostro z wczorajszego obiadu (czyli kus-kus + pomidor + cebulka + papryka + łyżka koncentratu pomidorowego i przyprawy) 

III obiad: makaron + pieczarki + brokuł + tuńczyk z wody = Kaprys K., zażyczył sobie, wiec mu ugotuje i nie będę sie bawić w dwa dwa osobne obiady :) 

IV podwieczorek: banan + chilli 

V kolacja: jeszcze nie wiadomo ale na pewno coś dobrego + tzatzyki na bazie jogurtu naturalnego, zielonego ogóreczka i przeprawy z prymata (mniam! mogłabym całą michę sama zjeść tak mi to zawsze smakuje) 

Menu połowicznie odbiegające od wyznaczonego dnia z diety, ale co tam :) 

Pozdrowienia Dziewczyny i dużo uśmiechu! W końcu znów słonko trochę zaswieciło :) 
  • kachagrubacha.wroclaw

    kachagrubacha.wroclaw

    15 marca 2013, 19:23

    no to sezon przeziebien uwazam za otwarty :( A spadek- masakra, to znaczy sie pozytywna masakra wow moge nawet powiedziec :) Gratulejszyn !!!

  • fantasia1983

    fantasia1983

    15 marca 2013, 14:58

    gratuluję imponujących spadków:)

  • blanka84

    blanka84

    15 marca 2013, 14:10

    wow 7cm zazdroszczę :) powodzenia życzę i trzymam kciuki :*

  • Siranel

    Siranel

    15 marca 2013, 13:17

    -7 cm! rewelacja! niedługo drugie tyle :D

  • alesza

    alesza

    15 marca 2013, 13:15

    a co to za dieta?:)

  • Kamila112

    Kamila112

    15 marca 2013, 13:09

    Wszystkiego dobrego :)

  • alesza

    alesza

    15 marca 2013, 13:08

    Dzięki, pracuję nad tym :) Banan plus chilli? No proszę, jakie fajne połączenie :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.