Jaglana nie należy do kasz, które lubię. Jeśli wymieszam ją z torebką warzyw na patelnie to jest ok. Zdrowo i smacznie. Ostatnio wypróbowałam ją w wersji deserowej. Zmiksowałam szklankę ugotowanej kaszy, z połową szklanki mleka, połową szklanki wiórków kokosowych, dosłodziłam stewią. Wyszły dwie miseczki musu. Kasza niestety była wyczuwalna. Może następnym razem dodam jeszcze banana, albo innego owocu. Jeśli chodzi o zdrowe desery wciąż wygrywa deser z awokado.:)
A na obiadek dziś potrawka mięsno warzywna. Do tego albo kasza jęczmienna albo kuskus. W szafce ciągle czeka komosa ryżowa - mam już kilka fajnych przepisów, które niebawem się tutaj pojawią.
Wiosennie pozdrawiam:)
angelisia69
23 marca 2015, 13:56a ja kocham jaglana i na slodko i na wytrawnie,ale tez z poczatku mi nie smakowala
fiterka
23 marca 2015, 09:51Uwielbiam takie kombinacje kulinarne,uwielbiam tez kasze ,pozdrawiam cieplutko!