Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
-1-


To juz połowa wakacji (dla studentów :))... A jak jak byłam gruba tak jestem.

Obiecałam sobie ze w te wakacje na 100% schudne! Plan był wspaniały. Miała byc siłownia 4x w tygodniu, trener personalny 2x w tygodniu, jazda na rowerze naprzemiennie z bieganiem... A co wyszło ?! Na siłownie i trenera było mi szkoda kasy, na rowerze jeździłam ale po tygodniu tak mnie kolana rozbolały ze musiałam zrezygnować. Zostało 1,5 miesiąca a moja waga wskazuje + 2kg wiecej niz przed wakacjami. Przed wakacjami mówiłam przyjaciółka ze w te wakacje na 100% schudne. Chyba poszły grube zakłady ile... Przytyje.

Czemu tyje?

Odpowiedz jest jasna jak słońce! Uwielbiam jesc! Jem na duzo, niekiedynie potrafię sie opanować. Gdy jestem w mieście w którym studiuje jakoś radzę sobie z podjadaniem natomiast w domu nie umiem tego opanować. Teraz 2 miesiące w domu i juz sie zaokrągliłam. Było juz dobrze! Waga z prawidłowym BMI, nosiłam jeansy z czasów liceum... A teraz?! Nosze tylko luźne ubrania bo w nic innego nie wejdę.

Czemu chce schudną?

Po 1- zdrowie. Od dawna borykam sie z bólem kolan ktory moge wnioskować występuje bo jestem za ciężka.

Po 2- uroda. Nie oszukujmy sie ale szczupłe dziewczyny zawsze sa ładniejsze, cera wyglada lepiej

Po 3- singielka. Tak jestem singielka... Z wyboru. Tzn byłam z wyboru... Teraz coraz bardziej chce miec ta druga osobe obok siebie. To chyba z wiekiem przychodzi bo od roku mowie ze facet mi niepotrzebny, za duzo ograniczeń... Ale gdy rozglądam sie wokół siebie to nie ma juz singiel. Jeżeli sa to dziewczyny ktore juz same spisały sie na straty.

Po 4- zwiekszyć pewność siebie. Tak mam kompleksy... Głownie to jeden ale on jest paraliżujący, a jaki? Hmm... BRZUCH. Jestem typem jabłka (gorzej nie mogłam trafić). Ta figura strasznie obniża pewność siebie. Często gdy z kimś rozmawiam mam skrzyżowana ręce, tak widm touchodzi za niegrzeczne aleja mam obsesje ze ktos patrzy na moj brzuch.

Pozna godzina czas spac

Moj jadłospis:

Śniadania- 2x wafle ryżowe, sałata, papryka, rzodkiewki, mleko owsiane (własnej roboty)

Drugie śniadanie- grejpfrut

Obiad- brokuł kurczak gotowane na parze

Podwieczorek- brokuł i kurczak z pary

Kolacja- lasagne

  • Bialasek2015

    Bialasek2015

    18 sierpnia 2015, 09:53

    Witaj, gdy czytam twoje wpisy to mogłabym napisać dokładnie to samo co Mevee tylko "kilka" ładnych lat wcześniej. Ja jestem na diecie vitalii -smacznie dopasowanej. Polecam. W maju wykupiłam pierwsze trzy miesiące i po dwóch miesiącach ważyłam 7kg mniej. Później sobie dałam na luz, ale z większą świadomością dobierałam produkty. Jestem w tej chwili po wakacjach i przedłużyłam dietę także z vitalią. Oprócz tego ćwiczę w ramach wykupionego abonamentu. Trzymam za ciebie kciuki. Pozdrawiam -Małgosia i zapraszam do grona przyjaciół.

    • marta_kokocinska

      marta_kokocinska (pracownik Vitalia.pl)

      19 sierpnia 2015, 10:38

      Białasek- Gratuluję spadku :) Piaf- co zrobisz z drugą połową wakacji, zależy tylko od Ciebie ;) Ps. Też mam problem z brzuchem, doskonale Cię rozumiem, ale on sam z siebie nie zniknie (czekałam, aż się nie doczekałam ;) ), coś trzeba zacząć robi.

  • Mevee

    Mevee

    16 sierpnia 2015, 01:39

    wszystkie punkty "dlaczego chcę schudnąć" - jakbym czytała o sobie. jedna różnica jest taka, że ja nie jem niby dużo, ale za to same śmieci, w każdym razie efekt taki sam. trzymam kciuki, żeby się udało - nam obu! :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.