Hejka Kochane !!!
Jaka jest piękna pogoda!!!
Ile ona mi daje energii !!!
Nawet mniej się złoszczę na los :P
Nie wiem co jest nie tak, ale ćwiczę 2-3 razy w tyg, jem w sumie zdrowo, słodyczy wcale, alkohol odstawiłam - zdarza się tylko w weekend. I nic. Wagi nie mam, ale w centymetrach nic....
W zeszłym tygodniu jeśli chodzi o sport:
13 lipca - rowerek.
dystans: 18,50 km
czas: 1 h 17 min (licząc przerwy na foteczki przyrody ;) )
spalone kcal: 648 kcal :D
Oprócz tego dwukrotnie ćwiczyłam w Mel B - zawsze w układzie trening nóg + trening brzucha.
Weekend... cóóóóóóóóóż ..... Byłam u koleżanki calutki weekend... Był grill, było piwko, była naleweczka, była kawa mrożona z lodami i bitą śmietaną, była pizzunia. I było nieregularne jedzenie!
Od dziś zdrowy tryb włączam ponownie!
Ewelina82kg
20 lipca 2015, 20:06w weekend to zawsze jest nieregularny (nawet jak sobie cos zaplanuje--to i tak wyjdzie na + w kal)
Peppincha
21 lipca 2015, 08:06Może i dobrze. Ja nie chcę się mega ograniczać i nie móc cieszyć się z przyjemności z przyjaciółmi :)
laauraa
20 lipca 2015, 14:58Było nieregularnie, mniej zdrowo, ale na pewno czas miło spędzony i to się liczy! :))
Peppincha
21 lipca 2015, 08:06A pewnie! :)
ktoragodzina
20 lipca 2015, 14:49Spokojnie, teraz tylko patrzeć, jak waga rusza w dół :)
Peppincha
21 lipca 2015, 08:06Oby Oby! :))
angelisia69
20 lipca 2015, 13:41taki grill to jak cheat day,moze ruszy zastoj ;-) A jesli cm stoja to radze zmienic treningi bo moze cialo juz sie przyzwyczailo i poprostu efektow juz takich nie bedzie
Peppincha
20 lipca 2015, 14:08Może słuszna uwaga....