Kochane Dziewczęta!
Towarzyszy mi ten Choiński drugi tydzień. W zeszłym tygodniu ćwiczyłam z Nim dwa razy. W tym - w poniedziałek. Wczoraj niestety nie miałam zbyt dużo czasu więc wykorzystałam jego ćwiczenia z Turbo Wyzwania na brzuch. Zrobiłam 4 różne ćwiczenia po 30 powtórzeń w 3 seriach, a potem jeszcze 100 przysiadów.
Posadziłam dwa tygodnie kwiatki. Wreszcie, odkąd wynajmujemy z M. mieszkanko mogę mieć swoje małe hobby I teraz czekam aż pięknie wyrośnie mi maciejka i słoneczniki! Czekam też na zioła - bazylię, oregano i tymianek
W tym tygodniu nie uda mi się raczej zacząć biegać. Zbyt wiele spraw do załatwienia. Ale od przyszłego tygodnia zaczynam! Nagram sobie motywującą muzyczkę i nie będę miała już wymówek
Zastanawiałam się, czy nie pisać tutaj co tygodniowego jadłospisu. Nie wiem czy to co jem jest odpowiednie by chudnąć. A wiem też, że Wy jednak lepiej się na tym znacie Dlatego z każdym poniedziałkiem będę wrzucać zestawienie tego co spałaszowałam
Mam jeszcze taki dylemat... Mam do zrzucenia 13 kg. Nie nastawiam się na musowe zrzucenie wagi, na pewno chciała bym zejść migusiem do 70 kg a potem zobaczymy Najbardziej też zależy mi nie tyle na wyniku na wadze, co na jędrnym seksownym ciele, które na razie jest jak budyń. A więc, czy powinnam ograniczyć jedzenie i przejść na jakąś dietę restrykcyjną, odstawić alkohol i nie pozwalać sobie na ustępstwa w niektórych sytuacjach i dopiero jak do tych 70 kg dotrę, przejść na racjonalne zdrowe odżywianie czy zakładając 5 posiłków dziennie, bez szaleństw i zdrowo, z jednodniowym odstępstwem na pizzę np albo dwa piwa wśród znajomych i z ćwiczeniami 3 razy w tygodniu dojdę do celu ?
Szczerze Wam powiem, że sama już się pogubiłam. Chciałabym na już być szczupła. Chciałabym na już nie wstydzić się wyjść w krótkich spodenkach...
Wracam powoli do formy, cieszą mnie bóle mięśni i.. muszę zakupić centymetr bo nawet nie wiem jak źle jest i jak dobrze będzie
Udanego dnia Ślicznotki!
akuku3
13 maja 2015, 10:46Też się bujałam z ograniczaniem kalorii i słodyczy pozwalając sobie "czasami" na odstępstwa w postaci wina, placuszków, pizzy. A to "czasami" to wychodziło w każdy weekend :] Teraz wiem, że się oszukiwałam. Niestety, wszelkie odstępstwa niweczą nasze starania i oddalają nas od celu. Trzeba spiąć poślady i do przodu :) Trzymam kciuki. Powodzenia!
MllaGrubaskaa
13 maja 2015, 10:45Ja to bym chciała wytrzymać z dietą do osiągnięcia celu, tak totalnie bez wpadkowo, czyli bez słodyczy i alko. Wiem jednak ze jest to mało realne więc wole sobie założyć że wpadki mogą się zdarzać ;))
georgia22
13 maja 2015, 10:42Mam podobny problem, też już nie wiem co i jak jeść, jak ćwiczyć, żeby dojść do wymarzonej sylwetki... Może czas udać się do specjalisty? Powodzenia! :)
cambiolavita
13 maja 2015, 10:26Kochana, prawda jest taka , ze kazde odstepstwo od diety oddala nas od celu. To piwo naprawde jest az tak niezbedne? Na pewno nie warto teraz robic jakiesc restrykcyjnej diety, a pozniej zwiekszac kalorii, bo teraz schudniesz, a pozniej pojawi sie efekt jojo. Lepiej z wiekszej ilosci kalorii przechodzic stopniowo do mniejszej.. W koncu wraz z ubytkiem wagi chudniemy wolniej i wtedy albo obcniamy jedzenie, albo zwiekszamy ilosc sportu.