Od dwóch dni walczę z bólem głowy; dzisiaj w końcu jest jakby lepiej, więc mam nadzieję, że już "jakoś" będzie.
Ważenie i pomiary wypadły dobrze (od zeszłego tygodnia -0,9 kg; pomiary robię oddzielnie w notesie - wrzucę je tutaj któregoś dnia). W sumie jestem dość zadowolona, zwłaszcza, że nie trzymałam na 100% diety i (NIESTETY!) ani razu nie ćwiczyłam (oczywiście zamierzam to naprawić).
Od jutra wzięłam na tydzień (na próbę) dietę pudełkową // czyli za tydzień, w niedzielę, jak będę robić prawdopodobnie kolejny wpis będę mogła już coś napisać o tej diecie (spoko czy nie spoko i czy będę ją później zamawiać).
Mam nadzieję, że u Was też jest OK
Działamy dalej!!!
P. S. Muszę zmodyfikować jedno ze swoich postanowień ("szaleństwo" raz na 2 tygodnie), bo faktycznie - to może zrujnować cały wysiłek.
Psikuska1986
17 sierpnia 2020, 09:08Ból głowy jest straszny ja mam bóle migrenowe więc wiem co to znaczy dzień wycięty z życiorysu....
peggy.na.obcasach
18 sierpnia 2020, 13:04Ja się przeważnie męczę ok. 3 dni :-( nie do końca jestem pewna czy to migreny, ale mniejsza z tym - jak boli jest po prostu strasznie. Tobie też współczuję migren. Ciągle mam nadzieję, że jak zacznę się właściwie odżywiać, to może to też mi się poprawi. Zobaczymy ;-)
annaewasedlak
17 sierpnia 2020, 08:21Reklamowali taką dietę ale strasznie droga na 3 tygodnie ponad 700 zł.
peggy.na.obcasach
18 sierpnia 2020, 13:02To w sumie zależy jaką się trafi firmę. No i z tego co widziałam zależy też, czy ktoś stosuje jakąś konkretną dietę, czy "zwyczajną", tylko z obniżoną zawartością kaloryczną. Wychodzi na to, że jest bardzo różnie.
kasiaa.kasiaa
16 sierpnia 2020, 23:10Pudełkowa brzmi ciekawie. Ja też mam słabości i nie mogę się powstrzymać, aby nie ulegać namowom innych ludzi np. Mc Donald 😛
peggy.na.obcasach
17 sierpnia 2020, 00:58Ja mam tylko nadzieję, że nie będę ulegać swoim własnym słabościom podczas pudełek, bo w przeciwnym wypadku - para w gwizdek i tylko wyrzucone pieniądze... Ale zobaczymy - "twardym trzeba być, nie miętkim", cytując klasyka ;-)
kasiaa.kasiaa
17 sierpnia 2020, 05:11Masz rację, ale jak to zrobić 😉
peggy.na.obcasach
18 sierpnia 2020, 13:00Bo ja wiem? Zawziąć się i już? ;-) Wiesz, no ja niestety (chyba) jestem zwolenniczką stwierdzenia "jak coś robić, to porządnie" i tym sposobem, tak jak z rzucaniem palenia - przestałam z dnia na dzień i póki co się trzymam, tak samo mam nadzieję, że tutaj mi się uda nie ulegać. A w razie czego, jeśli nawet ulegnę, to raz na sto dwadzieścia tysięcy lat ;-)
kasiaa.kasiaa
18 sierpnia 2020, 13:10Ja raczej też jestem zawzięta i uparta w dążeniu do celu, ale mam pewne słabości 😂😂😂
peggy.na.obcasach
18 sierpnia 2020, 13:18No to dobrze :-) a słabości chyba każdy ma - w końcu jesteśmy ludźmi.
Holly77
16 sierpnia 2020, 21:17O ciekawa jestem efektów tej pudełkowej. Powodzenia!
peggy.na.obcasach
17 sierpnia 2020, 00:56Dzięki bardzo! (ja też jestem ciekawa ;-))
Alladynaa
16 sierpnia 2020, 21:12Ja załatwiłam głowę tzn zatoki klimatyzacją aż musiałam wziąć ketonal i dopiero pomogło. Pudełka fajna sprawa .
peggy.na.obcasach
17 sierpnia 2020, 00:56U mnie to albo z przegrzania albo od podwyższonego ciśnienia :-/ Co do pudełek to taką mam nadzieję, że może będą spoko ;-)
Psikuska1986
16 sierpnia 2020, 20:54Wytrwałośći ja robię też pudełka na 2 dni zazwyczaj Jeden dzień 1,5 godzinki i mam z głowy 2 dni Prz,y garach
peggy.na.obcasach
17 sierpnia 2020, 00:51Dzięki :-)