Dzisiaj zrobiłam sobie prawdziwe "spa & wellness" w domu (w końcu jutro idę do pracy po tak długim zwolnieniu - muszę wyglądać jak człowiek). Peeling + maseczka nawilżająca + maska na włosy + "brewki" + manicure + pedicure (to ostatnie z pomocą, bo sama bym nie dała rady z moim kręgosłupem niestety). Ponadto nabrałam dodatkowego wiatru w skrzydła, bo po pierwsze bardzo się cieszę, że jutro już idę do pracy, a po drugie zupełnie znienacka się dzisiaj zważyłam i okazało się, że od wtorku straciłam 2, 2 kg, co baaardzo mnie cieszy! :) Tak jak w tytule notki - na mojego Dukana zawsze mogę liczyć. Jasne - nie ma tego samego, co przed szpitalem, ale dzielnie zmierzam w tamtą stronę. Szkoda tylko, bo liczyłam, że dodam do tego jakieś ćwiczenia, ale w obecnej sytuacji jest to zupełnie niemożliwe (ale też liczę na to, że to sytuacja przejściowa).
Życzę wszystkim udanego tygodnia! Mam nadzieję, że mój także będzie udany.
Kolejne ważenie we wtorek.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
istotkaaa
2 stycznia 2013, 01:17hej dawno mnie nie było :-p no skonczyłam a6w na 22 dniu :/ jakoś mi sie zapał skończył... ale zaczynam na nowo... hmmmm ... może od kapuscianki :-p
grubas002
18 listopada 2012, 20:48gratuluje spadku :)