Były 4 takie ,ale jedną zjadłam zanim zrobiłam zdjęcie + zielona herbata
Byłam później na spacerze i obiedzie z moim chłopakiem-mój makaron + wege sajgonki
On miał sajgonki z mięsem. Chińczyk w Tesco na ruczaju-smaczny i tani i śmieszna obsługa.
Później byliśmy w Lidlu i kupiliśmy tam kilka rzeczy i w drodze powrotnej zjedliśmy lody:
Później oglądaliśmy film i jadłam pistacje ;) i trochę czereśni
Jeszcze na wieczór wypiłam drinka więc można uznać dzień za cheet day ;).
Wegańskie ciastka z lidla z wiśnią. Super pyszna polecam ;).
Ok.2300 kcl
Masakryczny był ten dzień pod względem kalorycznym ;)/
Niedziela :
Śniadanie ;) no i oczywiście zielona herbata
Owocki do filmu na pół z moim chłopakiem ;).
Obiad ;)
I podwieczorek też do filmu :
Słodki pop corn z tygodnia amerykańskiego z lidla-nie polecam
Po przyjściu do domu zjadłam jeszcze chleb domowy z humusem i pomidorem ,ale nie zrobiłam zdjęcia przepraszam.
Później byłam na siłowni ;)
Jadłam jeszcze banana ,czereśnie ,a później
kolejne 2 maleńkie kromki domowego chleba z humusem i pomidorem.
Na siłownie spacer na bieżni: ok -90 kcl 1,2 km
rower wyłączył mi się w połowie ,ale przejechałam ok 16-17 km
spaliłam ok 350 kcl
Robiłam jeszcze ćwiczenia siłowe.
Pozdrowionka.
Dobranoc.