Doszłam do wniosku, że dzisiaj ostatni raz wstawiam menu, miałam pisać do końca lutego ale muszę się teraz skupić na paru ważniejszych sprawach. Dalej będę Was czytać i wspierać ale sama będę pisać raz w tygodniu. Trzymam się swoich zasad i ćwiczeń żeby nie było że odpuszczam, stabilizacja trwa nadal Dzisiaj już mi się super ćwiczyło, nareszcie także na następny tydzień zaplanuję coś mocniejszego
Menu:
Śniadanie: 2 kromki i piętka żytniego jasnego z masłem i śledziami w sosie pomidorowym, kawa zbożowa z mlekiem
2 śniadanie: zupa kartoflanka
Obiad: 3 pulpety z kapustą i ryżem, sos pomidorowy z koncentratu
Kolacja: 2 kromki żytniego jasnego z masłem, serem żółtym i papryką
Śniadanie: 2 kromki i piętka żytniego jasnego z masłem i śledziami w sosie pomidorowym, kawa zbożowa z mlekiem
2 śniadanie: zupa kartoflanka
Obiad: 3 pulpety z kapustą i ryżem, sos pomidorowy z koncentratu
Kolacja: 2 kromki żytniego jasnego z masłem, serem żółtym i papryką
streaker
7 lutego 2014, 12:24kochana nawet nie wiesz jak ci zazdroszcze ze masz juz stabilizajce :) przedemna jeszcze 5 kg + dodatkowe 2 kg które wróća na stabilizacji . masakra :D ;O :*
montignaczka
7 lutego 2014, 11:03trzymaj się :)
spelnioneMarzenie
7 lutego 2014, 09:32bardzo lubie twoje fotomenu :) ale rozumiem, sama tez pisze raz na tydzien ;-)
angelisia69
7 lutego 2014, 04:44A szkoda :/ bo bardzo lubilam twoje fotomenu.Jednak sa w zyciu priorytety wazniejsze niz pstrykanie fot i wrzucanie tu.Powodzonka ci zycze!