Dzisiaj menu takie sobie bo nie miałam czasu na gotowanie, wpadły też dwie serowe oponki domowej roboty od mojej siostry w sumie to żaden grzech na stabilizacji Byłam na zdjęciu szwów z małych ranek po laparo także została mi już tylko wizyta kontrolna u lekarza w poniedziałek i dowiem się kiedy mogę ćwiczyć, w styczniu jeszcze na pewno nie ale chciałabym już wiedzieć na ile mogę sobie zacząć pozwalać żeby było ok.
Menu:
Śniadanie: jajecznica z 2 jaj ze szczypiorkiem, 1,5 kromki grahama z masłem polędwicą sopocką i pomidorem
2 śniadanie: 2 serowe oponki, kawa zbożowa ze śmietanką
Obiad: smażone ziemniaki, tzatziki na jogurcie naturalnym
Kolacja: zupa krem cebulowa, 1,5 grzanki z grahama
Śniadanie: jajecznica z 2 jaj ze szczypiorkiem, 1,5 kromki grahama z masłem polędwicą sopocką i pomidorem
2 śniadanie: 2 serowe oponki, kawa zbożowa ze śmietanką
Obiad: smażone ziemniaki, tzatziki na jogurcie naturalnym
Kolacja: zupa krem cebulowa, 1,5 grzanki z grahama
montignaczka
24 stycznia 2014, 10:13jak zwykle pysznie :)
spelnioneMarzenie
24 stycznia 2014, 05:31zjadlabym te serowe oponki ;-) takiej zupki jeszcze nie jadlam :)
angelisia69
24 stycznia 2014, 04:51Chyba niebawem sprobuje ta twoja cebulowa ;-) mam nadzieje ze sie nie zawiode ;-) A te oponki mmm... musialy byc super
ajusek
23 stycznia 2014, 23:49smażone ziemniaczki!!!! o rety, uwielbiam:) hyh - ale nie zasłużyłam jeszcze
Surce77
23 stycznia 2014, 22:54Nigdy nie jadłam zupy cebulowej. Chyba muszę spróbować. Możesz podać przepis? ;)