Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ech te delegacje


Wróciłem z miesięcznej  delegacji, waga stoi w miejscu ,bo niby jak ma spadać!!! Miesiąc czasu  zero ruchu, praca jedzenie, wieczorem kumple z browarami wpadają do pokoju w  hotelu no bo  zaraz mecz, albo tłusty czwartek, no i małysza pożegnać trzeba , itd. Ogólnie, dieta poszła w  las i cały  misterny plan wziął w łeb. Teraz  dwa tygodnie praca na miejscu a potem  kolejny miesiąc  delegacji. Wrócę przed  światami i zaczynam ze swoim bieganiem. Mam nadzieję ż nie przytyję zbytnio do tego czasu.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.