Już wspomniałam kiedyś, że nie kasuje tutaj Pamiętnika, mimo że przez lata pisałam nieregularnie i nie tylko o diecie. Te wpisy są jak notatki, jak powrót do przeszłości również moich prywatnych spraw.
Wczoraj byłam na grillu u rodziców, niedaleko nich była większa impreza dla mieszkańców. I w momencie kiedy myłam ręce przy kranie na podwórku przy samym wjeździe na podwórko jakiś samochód zatrąbił...
To był mój były. To była chwila, ale zdążyłam zobaczyć że na miejscu pasażera ktoś siedział, a z tyłu dziecko, prawdopodobnie jego syn.
Zatrąbił i pomachał. Poruszyło mną to.
Moi współtowarzysze grilla zauważyli kto to był.
i tak sobie dziś myślę, czy naprawdę nie mógł przejechać nie zauważony? Po co wybrał tę drogę skoro trochę tej drogi tędy musiał nadłożyć żeby wrócić do miasta? Po co sprawdza co tu się dzieje? Po co znów mnie zaczepia?
Bo dla mnie to taka zaczepka, takie zajrzenie wstecz. Przecież nie raz tu był z nami. Może tęskni... Jak ja. Ale jego syn nie przepadał za tym miejscem i za mną. Tu nie było oglądania TV i grania na telefonie, tu u dziadków dzieciaki bawią się na podwórku, wymyślają zabawy. Bajka jest 1 na dzień. Nudy dla 8 latka.
Myślę, że może mu się udać ten związek, że kwestia dzieci nie powinna być problemem. W końcu jego 8-letni syn ma inne potrzeby i oczekiwania niż 1,5 roczna córka jego nowej dziewczyny. To są dwa różne światy dzieci, można prowadzić ich inaczej, czego nie dało się przy mojej 7-latce. Bo ciężko traktować inaczej dwójkę właściwie rówieśników.
Wiem, niepotrzebnie to rozważam wszystko...
Tak siebie jeszcze myślę, że nie chciałabym ich spotkać gdzieś na mieście, nie chcę poczuć tego ukłucia w sercu. Niech będzie szczęśliwy, ale ja nie chcę tego widzieć.
-_-_-_-_-_-_-_-_-_-
Moja córka spędza weekend ze swoim biologicznym tatą. Przyjeżdża po nią i odwozi wieczorem.
Widzę, że on znów zaczyna mi się przyglądać. Pytał mnie czy były sie odzywa do mnie. I już zaproponował wyjście na basen w trójkę, razem z córką.
W piątek po powrocie od taty córka powiedziała mi, że tata pytał jej, czy mama umówi się z nim na randkę? Bo zauważył że jestem smutna. Ewidentnie chciała mi o tym powiedzieć, bo zrobiła to kiedy tylko zamknęły się za nim drzwi. Była taka trochę niepewna to mówiąc, jakby zastanawiała się nad moja reakcją albo w ogóle nad sensem tego wszystkiego.
Ale się uśmiałam 😄😄😄 Dawno mnie tak nic nie rozbawiło.
Moja Mała jest mała, ma 7 lat. Uważam, że niepotrzebnie takie pytania zadaje 7- latce, która od zawsze wychowuje się tylko z mamą. Obrucilam to wszystko w tę stronę, że udał się tacie żart, że mnie rozweselił, nie jestem już smutna. Ale, że z tatą nie chodziłam i nie chodzę na randki.
Już kilka razy powtarzałam w rodzinie, żeby mnie Bóg ochronił przed powrotem i, że jeśli mi tak odwali to mają mnie powstrzymać. Już ja swoje z nim przeszłam...
_-_-_-_-_-_-_-_-_-_
Od 15.06. mocno ograniczyłam węglowodany. Chciałabym wejść na 100 % w dietę ketogeniczną, bo takie ograniczenie węgli wpływa na mnie od zawsze super.
Niestety eliminacja jest ciężka, bo w większości polskich rodzin na węglowodanach opiera się jadłospis.
Powiedziałam mamie - o dziwo przyjęła to super dobrze i nie męczyła mnie z próbowaniem ciasta.
W ciągu tych 9 dni już przeszłam pierwsze objawy zmiany diety - zaparcia. Od 2 dni jest ok. Brzuch nie jest wzdęty, nie boli.
Może za tydzień stanę na wadze 😊
AgniAgniii
1 lipca 2023, 17:29Nie wiem,czym on się kierował pokazując Ci się na oczy.Ja raz napisałam do bylego-po dosyć dłuższym czasie.Chodziło mi o zdjęcia z babcią,które znajdywały się na karcie aparatu fotograficznego.Gdy się rozstawaliśmy-byłam tak nim zawiedziona,że wszystko mu oddałam w nerwach.A na zdjęciach z babcią mi zależało.Przemogłam się więc i napisałam,że mam do niego sprawę.Na to odezwała się jego nowa kobieta-strasząc mnie policja za nachodzenie.Niepojęte😂Może myślała,że chce go odzyskać🤦🏻♀️Zdjęcia tym sposobem mi przepadły😕
krolowamargot
26 czerwca 2023, 11:26Potrzebujesz totalnego wietrzenia głowy. Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Choćby dlatego, ze ona już nie jest taka sama. Trzeba się szanować, w sensie bycia dla siebie samej ważną. I zapomnieć. Czasem potrzebny do tego psycholog, to nic złego. Nie myśl, nie gdybaj. Nie pójdziesz naprzód grzebiąc się po łokcie w przeszłości.
Berchen
25 czerwca 2023, 10:44tez mam tu pamietnik od 2007:):):) czasem zagladam wstecz , szkoda mi by bylo gdyby vitalia zlikwidowala tak jak to ostatnio stalo sie z grupami.
pavlinka1
25 czerwca 2023, 11:27Dziękuję za wsparcie, widzę że zaglądasz tu co jakiś czas 😊 Ja również liczę na to, że wszystko zostanie
Berchen
25 czerwca 2023, 11:44Jestes mlodziutka- zaczelas pisac na vitalii jako nastolatka?🥰😆
pavlinka1
25 czerwca 2023, 12:32Tak, w 2007 r. miałam 18 lat i pierwsze próby diety i schudnięcia. Na studniówce ważyłam 92,7 kg 🥺
Berchen
25 czerwca 2023, 12:44omg niezle, to zrobilas juz duza robote:) gratuluje:)
Berchen
25 czerwca 2023, 10:40Przytulam cie mocno, masz trudny okres,wkurzajaca sytuaca, trwa Sekunde i powoduje lawine emocji. Podziwiam cie ze dalas rade podjac sluszna decyzje, to nie jest latwe. Z keto jestem w podobnym punkcie- wiem ze nie dam rady i nie chce sie zmuszac, wiec ciesze sie jak trzymam sie ponizej 100g wegli czyli Low carb, chudne wtedy tez i czujd sie lepiej. Przechodze chyba ta keto grype bo czuje sie jak chora, na szczescie jelita dzialaja normalnie. Tym razem musze wytrwac, tyle razy odpuszczalam. Zycze ci sukcesu🥰
Gramatyka
25 czerwca 2023, 09:08O, dziękuję, to tłumaczy dlaczego ja miałam zaparacia po odstawieniu węglowodanów. Na szczęscie przeszło.
PACZEK100
25 czerwca 2023, 09:01Widać że były jeszcze nie zakończył sprawy w 100%. Mam nadzieję że wszystko się u ciebie ułoży.