Właścnie. Między innymi postanowiłam schudnąć więcej i na kolejnego sylwestra, a wiec już za miesiąc ważyć maksymalnie 68kg. (Drugie postanowienie na 99% się nie spełni, bo nie jestem już ze swoim ukochanym. :( Chyba, że będzie ktoś inny - ech... pocieszam się?) A tu na pasku 74kg. Nie wiem ile ważę teraz, ostatnim razem ważyłam się 05.11 i było 74 kg. Ale minęły 4 tygodnie, pracuję fizycznie 6 dni w tygodniu, jem niewiele i może, może... Uda się!!! Zważę się dopiero około 20 grudnia, po powrocie do domu.
Jeszcze nie wróciłam do Polski na Święta a już mam 2 zaproszenia na spotkanie "we dwoje" :)
Jestem singielką, więc nie jest źle, ciekawe tylko jak to wyjdzie "w praniu" :)
Plan jest taki, by kupić przyd wyjazdem minisukienkę i szpilki na Sylwestra. Jest tu dosyć drogo, ale co mi tam! Chcę usłyszeć same komplementy od moich najbliższych!
Ale jestem samolubem... :P