Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
02.11.2010 prawie 2 tyg. za granicą


I nie wiem czy schudłam, a tym razem nie mam wagi, by to sprawdzić. Jak narazie nie czuję nawet po ubraniach bym schudła, ale co się odwlecze to nie ucieknie. :) Zawsze wyjazd jest dla mnie jak terapia w sanatorium odchudzającym, hihi... Liczę, że tym razem w końcu spadnę poniżej 70 kg. Niestety jem tu dosyć sporo, chyba... Musze się sama wziąść w garść, bo mieszkam sama i nie ma komu mnie kontrolować. A Sylwester i Święta już niedługo i czas olśnić rodzinę i moją brygadę :)

 

Ta powyżej byłaby świetna kreacja na Sylwestra :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.