TAK... TROSZKĘ SMUTNO, BO ROZSTANIE Z UKOCHANYM, DEFINITYWNE ROZSTANIE, NIE JEST RZECZĄ ŁATWĄ I MIŁĄ... A JA CZUJĘ CHWILAMI, ŻE POPADAM W STAN DEPRESYJNY, SENTYMENTALNY I MELANCHOLIJNY... I WIEM, ŻE TA CAŁA SYTUACJA JAKA SIĘ WYDARZYŁA JEST DLA MNIE BARDZO STRESUJĄCA, STĄD SKUTKI UBOCZNE STRESU, A WIĘC OBGRYZIENIE PAZNOKCI I PODJADANIE. MAM ŚWIADOMOŚĆ, ŻE CHOCIAŻ TO DZIAŁA NA MOJĄ KORZYŚĆ, ŻE DOSTRZEGAM CO SIĘ ZE MNĄ DZIEJE, PODEJMUJĘ SIĘ Z TYM WALCZYĆ!
PISANIE PAMIĘTNIKA DZIAŁA NA MNIE OCZYSZCZAJĄCO, WIĘC BĘDĘ PISAĆ TUTAJ, CHOĆ TO PORTAL O ODCHUDZANIU... ALE JAKBY NIE BYŁO MAM TU COŚ CO SIĘ NAZYWA "PAMIĘTNIK". NAZWA MÓWI SAMA PRZEZ SIĘ....
WIEM, ŻE P. MOTA SIĘ NA WSZYSTKIE STRONY JAK JA, NIE PRZYJĄŁ GŁADKO TEGO CO SIĘ STAŁO. KTO WIE CO PRZYNIESIE DALEKA PRZYSZŁOŚĆ? SPOTKAMY SIĘ JESZCZE...?????? kocham wciąż... i tęsknię...
WAGA TROCHĘ WIĘKSZA NIŻ NA PASKU, A TO MNIE DEPRYMUJE... JUŻ INTENSYWNIE TRWA PROCES POPRAWY :)
WIERZĘ W PRAWDZIWĄ MIŁOŚĆ
martini18
20 września 2010, 15:22wiem dokladnie co czujesz, tez przez to przechodze, a pisanie rzeczywiscie troche pomaga... a jeszcze lepiej spedzenie czasu z najlepsza przyjaciolka. bede za ciebie trzymac kciuki! powodzenia
laura26xen
20 września 2010, 08:31Zycze powodzonka w ukladaniu sobie zycia na nowo :)
mikolino
19 września 2010, 23:14Trzymaj sie!!!