JEDENASTY DZIEŃ DIETKI.... ;)
Jedenasty dzień dietki mija tak sobie...
Rano wiadomo śniadania nie zjadłam.
Nie umiem nadal na uczyć się żeby jak wstanę to pierwsze co zjeść śniadanie.
Próbuję z tym walczyć, ale od rana to ja w ogóle nie jestem głodna, w ogóle!!!
I JAK MAM Z TYM WALCZYĆ???
DZISIAJ SIĘ ZWAŻYŁAM BO NIE WYTRZYMAŁAM DO JUTRA I MASAKRA!!! MASAKRA PO PROSTU!!!
WAGA POKAZAŁA 99,0 KG !!!
NIE WIEM TYLKO DLACZEGO!!!
PRZECIEŻ NIE JEM AŻ TAK DUŻO, ŻEBYM MIAŁA WIĘCEJ JAK MIAŁAM!!!
DLACZEGO TYJĘ???
A NIE CHUDNĘ???
Jedenasty dzień dietki mija tak sobie...
Rano wiadomo śniadania nie zjadłam.
Nie umiem nadal na uczyć się żeby jak wstanę to pierwsze co zjeść śniadanie.
Próbuję z tym walczyć, ale od rana to ja w ogóle nie jestem głodna, w ogóle!!!
I JAK MAM Z TYM WALCZYĆ???
DZISIAJ SIĘ ZWAŻYŁAM BO NIE WYTRZYMAŁAM DO JUTRA I MASAKRA!!! MASAKRA PO PROSTU!!!
WAGA POKAZAŁA 99,0 KG !!!
NIE WIEM TYLKO DLACZEGO!!!
PRZECIEŻ NIE JEM AŻ TAK DUŻO, ŻEBYM MIAŁA WIĘCEJ JAK MIAŁAM!!!
DLACZEGO TYJĘ???
A NIE CHUDNĘ???
ikatie
21 września 2012, 06:33Dlatego, że nie jesz i tyjesz. Taki ten nasz organizm jest głupi :]