No i jakoś po mału już doszłam do siebie po tych ostatnich ciężkich dniach załamki :) Powiedziałam sobie koniec z dołowaniem się z marudzeniem z narzekaniem poprostu trzeba wziąsc się w garść i zacząć po raz kolejny wszystko od nowa,mniej gadanie więcej pracy. Stwierdziłam że nie ma sensu się zamartwiać,użalać się nad sobą bo to w końcu nic nie daje. Także od dzisiaj zaczynam po raz setny walke,aż mi wstyd wciąż pisać,że zaczynam od nowa. Ale tak się tym razem zawziełam nabrałam sił i wiary w siebie ;) i wierze że uda mi się tym razem zrzucić te wstrętne zbędne kilogramy musi się udać i tyle he he... :) Od dzisaj zaczyman się bardziej pilnować być szczera sama ze sobą i twarda w walce z odchudzaniem. Nie pozwole sobie na pokusy... o nie!!! Już nie tym razem i na pewną nie będę uległa,koniec z uleganiem :) Musze zmienić na pasku bo moja obecna waga to 78,3 kg. Masakra normalnie!!! To jest coś strasznego aż mi wstyd za samą siebie :( Dzisiaj na razie do tej pory zjadłam tylko obiadek było to udko smażone z kurczaka z surówką z białek kapusty i kapusty pekińskiej. I to będzie wszystko na dzień dzisiejszy. No i chciałabym jeszcze troszke poćwiczyć. Do dietki dołaczyłam tabletki wspomagające odchudzanie Apptrim.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
malgoska1571
2 lutego 2008, 15:32Nie dramatyzuj i po prostu to zacznij i nawet jak znow będzie źle to pisz o tym a bedzie Ci latwiej pokonać ten problem ,bo inni Ci pomogą.Do dzieła!!!Pa.