Czesc i czołem!
Zrobiłam dzis zdjecia i stwierdzilam, ze widze roznice, jednak bedac ze soba na co dzień moge nie byc obiektywna. Prosze wiec was, abyscie napisaly czy faktycznie roznica jest widoczna Zdjecia poczatkowe sa z kwietnia, pozniej maj i koncowe z dzis, czyli lipiec. Waga w kwietniu wynosiła ok 74kg, w tym momencie jest ok 67kg .
Poradzcie mi prosze jeszcze co najlepiej dziala na skore bez jedrnosci, nie mam obecnie zbyt duzej motywacji do cwiczen i to jest moj glowny problem, bo skora przy spadku wagi robi sie u mnie galaretowata. Najgorzej jest oczywiscie z brzuchem Może konkretne wskazowki zmotywuja mnie do zwiekszenia aktywnosci. Choc moja praca wymaga sporego ruchu to juz poza nia nic innego niz rower nie jest w stanie mnie zachecic
Aha i jeszcze jedno, jaki to typ sylwetki?? Od kiedy pamietam nie moge jej nigdzie zakwalifikowac, pewnie przez ilosc tkanki tluszczowej
Do rzeczy:
Zdaję sobie sprawe z tego, ze opalenizna moze troche zmylic, bo sama w sobie optycznie wyszczula, ale licze na wasze dobre oko i szczere wypowiedzi, bo wole byc uswiadomiona