Cześć kochani!
Jak pisałam poprzednio - planuję jechać nad morze do pracy na okres sezonu. Są plusy i minusy, ponieważ znalazłam koleżankę, która zdecydowała się pojechać ze mną, ale kiedy już cieszyłyśmy się, że w poniedziałek wyjeżdżamy zadzwoniła do niej kierowniczka z firmy Inglot i powiedziała, że chciałaby ją do pracy... Z jednej strony życzę jej powodzenia, ale gdzieś w po kryjomu trzymam kciuki, żeby jednak pojechała ze mną :) Jednak nie wszystko stracone, bo jeśli oferta zarobkowa nie zadowoli jej tak, jak ta nad morzem to pojedziemy obie. Postanowiłam, że nawet jeśli nie zdecyduje się na wyjazd to zaryzykuję sama, bo potrzebuje większej gotówki. Po wakacjach dość duże zmiany, które niestety potrzebują dość dużego "wkładu początkowego", ale mam nadzieję, że będzie warto :)
Jeśli chodzi o zdrowe odżywianie czy ćwiczenia to dziś niczego w tym kierunku nie zrobiłam :( Podczas drugiego/trzeciego dnia miesiączkowania wykręca mnie z bólu w każdą stronę, a dodatkowo mam ciągotki do słodkiego. Odrobię to, obiecuję publicznie!
A u Was jak? Mam nadzieję, że nie tracicie motywacji i wiary w siebie? Trzymam kciuki :)
Buziaki, miłego wieczoru!
pageoff
26 czerwca 2014, 23:003mam kciuki za wyjazd uda sie na pewno :)
paulavita
26 czerwca 2014, 23:53Bardzo dziękuję! :)
aleks89
26 czerwca 2014, 21:16Powodzenia w pracy, z koleżanką zawsze raźniej, ale sama też na pewno dasz radę. :)
paulavita
26 czerwca 2014, 21:18Wielkie dzięki, przyda się na pewno :)