Hey. U mnie dalej urop. Ale mi tu dobrze. Stęskniłam się za Polską i brakowało mi tej mojej wioseczki kochanej :) Dzisiaj zjazd rodzinny na szczęście po ostatnim piwkowaniu już mi się „przejadł” alkohol i nie piłam dzisiaj. Chyba mój organizm nie znosi alko. Źle na to reaguje. Tym bardziej podczas @... Jeśli wiecie o czym piszę.
Byłam dzisiaj na zakupach w Biedronce i kupiłam genialną książkę „Sztuka dobrego życia” Marioli Bojarowskiej- Ferenc. Nie znam tej Pani ale podobno występuję w telewizji śniadaniowej i prowadzi jakis tam program. Ksiązka jest kolorowa ma dużooooo przydatnych rzeczy. Głownie odchudznie, zdrowe żywienie , ćwiczenia, walka ze sterem i wiele innych. Wszystko jest opisane bardzo dokłanie. Już się zakochałam :)
Chyba zabiorę się za siebie z jeszcze większym zapałem . Pije po trochu tych koktajlów, ćwiczę ale z dietką różnie. Chyba muszę się bardziej postarać.
We wtorek ide do kosmetyczki, wreszcie doprowadzę swoją skórę do porządku. Już się nie mogę doczekać. :D
Motywacje:
Tu macie jeszcze zdjęcia z dzisiaj :P Takie Samojedki :P
Buziaki :*
MyWorldAndMe
12 maja 2013, 22:43ooo książka wygląda naprawdę ciekawie :)
marta80a
12 maja 2013, 12:15Fajnie wygląda ta książka :) przepisy też w niej są? ;)
Tysiia
12 maja 2013, 10:09Cudne zdjęcie Angie! uwielbiam Ją :) w Biedronce zawsze są jakieś fajne książki, sama mam kilka :D
Renfrii
12 maja 2013, 09:47Ile zapłaciłaś za tą książkę? Ja też ją muszę mieć! :)
kasiiik123
12 maja 2013, 08:47Udanego urlopowania:) Pamiętam jak sama przylatywałam z Holandii, to nacieszyć się nie mogłam, więc rozumiem Twój stan:)
tabasco13
12 maja 2013, 07:21Słyszałam o tej książce - zaciekawiłaś mnie nią.Może się skuszę na nią jak zobaczę.Jesteś na urlopie i dobrze że się jakoś za bardzo nie ograniczasz w jedzeniu bo o to chodzi żeby czasem odpuścić a potem wrócić do zdrowego jedzenia z podwójną siłą:) Mnie gubi alkohol a konkretnie piwo bo je uwielbiam ale chyba muszę przestać pić na jakiś czas bo w taki sposób nigdy nie osiągne zamierzonego efektu. Rower pistacjowy cudny - chciałabym taki:)
Sidus
12 maja 2013, 01:02może też zakupię sobie taką książkę, fajnie wygląda :)
Blama
12 maja 2013, 00:49buuuziaki :* :D ja też muszę się zabrać porządniej za tą dietkę :) cieszę się że pobyt w PL się udaje:)