Hej. Tak się strasznie cieszę :D Ubywa mi ciałka :D Moje nogi stają się coraz mniej ocelulitowane :D I najpiękniejsze jest to że nie głodzę się, nie katuje nie wiadomo jak. Nie odmawiam sobie zupełnie wszystkiego a mimo to nadal chudnę. Stawiam na sport i ruch. To jest chyba w tym wszystkim najważniejsze. Zawsze stawiałam na jakieś radykalne diety. Wymyślałam jakieś glodzenie liczenie kalorii a tu dupa. Ruch ruch i jeszcze raz ruch. Wiadomo że na dietach schudła bym jeszcze szybciej. Ale po co mi po raz kolejny napady głodu? Po co mi po raz setny efekt jojo który zawsze miałam po szybkim schudnięciu? Wreszcie zmieniam swój tryb życia na dobre. Dużo spacerów, bieganie, jakieś ćwiczenie w domu. To mi da bardzo dużo, wolniej ale na zawsze.
Na chwile obecną moja waga to jakieś 72-71 kg. Niestety nie mogę tego dokładnie sprawdzić bo kupiłam jakąś felerną wagę elektryczna, która co chwile i w róznych miejscach na podłodze pokazuje co innego. Wiec muszę sobie jakoś radzić bez niej. Zaczyna mi przybywać mięśni na ciele. Nogi po bieganiu stają się berdziej napięte, mniej flaczaste. Pupa mi się podnosi do góry i zaczynają mi się zarysowywać mięsnie na brzuchu. Wiem że jeszcze daleka droga do ideału ale może kiedyś będę dla Was jedną z motywacji :D
W piątek przebiegłam mój rekordowy dystans 12 km!!! :D Niestety nie dodam Wam fotki bo moje endomondo zbzikowało przez kiepską pogodę i zgubiło zasięg na 4 kilometrze :P Możecie mi wierzyć na słowo :P A jak wróciłam to nie umiałam na nogach ustać tak mi się trzęsły :P Uwielbiam to uczucie :D
Wrzucam kilka zdjęć. Standardowo OOTD z dzisiaj, Zdjęcie make up-u i porównanie zdjęć mojego obecnego ciała ze zdjęciami z przed 3 tygodni.
To w bieliźnie to aktualne :P Powiedzcie że widać :P
Motywacje:
Dzisiaj spędziliśmy cały dzień w Efteling. Taki park rozrywki w Holandii. Tydzień temu też tam byliśmy :P Przełaziliśmy dzisiaj chyba z 30 kilometrów :D Ale było warto. Polecam zobaczyć w Internecie i się kiedyś wybrać :D
Pozdrawiam wszystkich którzy przeczytali cały mój monolog :D Buziaki dla Was :D
Blama
15 kwietnia 2013, 20:54brawo Kochana świetnie ci idzie!!! :*
kinguska22
15 kwietnia 2013, 09:21No pewnie ze widać, chciałabym miec taki zapał jak ty, jesteś super :) ładnie wyglądasz w jeansach :D
goldstar19
15 kwietnia 2013, 07:25pewnie, że widac :)
CaramelMacchiato
15 kwietnia 2013, 07:21Nie zamierzam się poddawać z bieganiem, a Ty mi dajesz dodatkową motywację ;-) ja już smaruję się peelingami i trę specjalną szczotką pod prysznicem, więc jesli jeszcze bieganie ma mi pomóc w walce z cellulitem to byłoby suuuuuuper ;-)
BlackWithDreams
15 kwietnia 2013, 01:21Dokładnie, ruch jest najważniejszy, nie trzeba się głodzić, wystarczy więcej się ruszać i też się ładnie chudnie, a co najważniejsze trwale :) Dlatego ja się ważę Zawsze na jednej i tej samej płytce w łazience ;D tzn. na wadze stojącej na tej samej płytce haha dziwnie to sformułowałam :PP ładny już Ci się zaczyna brzuszek robić :)) i podobają mi się Twoje granatowe butki :))
MyWorldAndMe
14 kwietnia 2013, 23:39nóżki naprawdę Kochana tak Ci się fajnie spięły jeśli wiesz co mam na myśli:))super!:)Kochana właśnie sobie zainspirowana Tobą ściągnęłam na telefonik ten runkeeper a co!może mnie zmobilizuje do działania i biegania hehe:D buziole!:)
Renfrii
14 kwietnia 2013, 23:11Łał widać widać nic się nie martw ! jest super!
kiziamizia23
14 kwietnia 2013, 22:50Zazdroszę - uwielbiam wesołe miasteczka i tego typu atrakcje:) Kurcze super potrafisz strojem kamuflować niedoskonałości figury:) ta koszula mega Cię wyszczupliła:) Waga powinna zawsze stać w jednym miejscu jesli przesuniesz choć by o 2-3 cm już pokazuje inaczej najlepiej postawić ją w miejscu gdzie nikt nie będzie miał potrzeby jej przestawiać NIGDY:)
monia405
14 kwietnia 2013, 22:37super różnica gratuluje:)))
Piczku
14 kwietnia 2013, 22:35ale pupa się zrobiła fajna i racja boczki sie bardzo zmniejszyły ;)
redemera
14 kwietnia 2013, 22:33boczki zniknęły, wspaniale i oby tak dalej!