Witam moje waleczne kobietki :D Jak minął dzień? Ja dzisiaj wreszcie nie musze się wstydzić :D Głod ze mną nie wygrał :D Ba! Nawet ja wygrałam z nim :D Wreszcie wchodze na dobry tor:D Mam dobrą motywacje :P Jedziemy z Marcinem na wakacje:P Pierwsze bedą pod koniec kwietnia początek maja. Dwa tygodnie we włoszech, Toskania :D Jaram się na maksa :D A drugie wakacje to Hiszpania ale to już we wrzesniu. Więc do tych drugich jeszcze sporo się może wydarzyć :p A Włochy mnie bardzo cieszą :p Chcemy je zwiedzić całe :D
Chce na tych wakacjach wyglądać bosko :D i wreszcie mnie to motywuje:D Zabieram sie ostro do pracy... :D Poczekam aż mi sie ten pieprzony okes skończy i zaczynam ćwiczyć. :D Innnnntensyyyyywnie :D:D:D:D:D
Dzisiejsze menu:
PÓŹNE ŚNIADANIE: GODZ 12.00 :
*5 desek posmarowanych delikatnie twarogiem ( taki myk zamiast masła czy jakiegoś margaryńska paskudnego :P a feee :P ) + kilka plastrów szynki i ćwierć ogórka
WCZESNA KOLACJA: GODZ 16:
*2 jajka sadzone na 4 plastrach szynki(bez tłuszczu) , 3 plastry żółtego sera i pół ogórka zielonego
NAPOJE:
*Ponad litr wody( dalej pije)
*Zielona herbata z opuncja i pigwowcem (pyszna , aczkolwiek troche dziwnie pachnie :P)
AKTYWNOŚĆ:
*Znikoma :( Niestety ogranicza mnie wiadomo co:( Ale mimo to strałam sie jakoś ruszać. Prace domowe, pranie sprzątanie itp :) Nie ma tragediI
MOTYWACJE:
Czuję się troszke lepiej niż wczoraj , zrobiłam sobie domowe SPA :D Gorąca pachnąca kąpiel, pachnące balsamy, profesjonalne zabiegi na paznokcie :) Wszystko dodatkowo poprawia humorek :) Na jutro palanuje wpis który Wam troche opowie o mnie, moich zamiłowaniach do kosmetyków i makijażu, ale także miłości do gotowania. Mam nadzieje ze Was to zainteresuje :D
A teraz pora na relask dopełniający dzisiejszy dzień:) Buteka wody mineralnej i dobra ksiązka:D Pozdrawiam i życze miłego wieczorku :)
CaramelMacchiato
7 lutego 2012, 15:15no tak ale wczesniej to juz dla mnie był zwykły dzień, a chciałam chociaż raz życiu, żeby był wyjątkowy. Wiem, że to głupie, że jednego dnia wszyscy na raz mają sobie okazywać uczucia, że takie rzeczy powinno się robić na codzień, ale chciałam chociaż raz się cieszyć tego dnia, a nie udać że go nie ma ;-(
BlackWithDreams
7 lutego 2012, 14:31Co do Twojej poprzedniej notki to każda czasem polega na polu bitwy z głodomorrą :D najważniejsze,że już ją opanowałaś :)) ale zjadłaś tak mało? tylko 2 posiłki? mam nadzieje,że coś tam jeszcze było, bo to jednak za mało ;) aaa Toskania....zazdroszczę..tam jest przepięknie :)) masz świetną motywacje,żeby na wakacje wyglądać pięknie, a więc po okresie ładnie ćwicz i wkrótce zobaczysz tyle co ja i nie będziesz musiała mówić ze tez bys chciała tyle zobaczyć na wadze :) bo po prostu tyle zobaczysz :D jesteś uparta i jak sobie postanowisz to schudnięcie w Twoim przypadku to tylko kwestia czasu :)) buziak :)
baskowaa
7 lutego 2012, 11:25Plany wycieczkowe to świetna mobilizacja:) Włochy, Toskania och ach:) Na pewno Ci się tam spodoba, cudnie jest:) Czekam na kosmetyczno-gastronomiczny wpis:) Miłego dnia! :)
dotek86
7 lutego 2012, 10:35wow takie wakacje:) no to masz motywację:))napewno Ci się uda:)))super,że wygrałaś z głodem:))
BiUti
6 lutego 2012, 23:27Jak ja Ci zazdroszczę tych wakacji....ja z chęcią bym się wybrała ze swoim ale niestety sytuacja życiowa /praca nam na to nie pozwala :( Do tego czasu będziesz taka laska że włosi nie będą mogli oderwać od Ciebie wzroku ;)
panna.e
6 lutego 2012, 23:12A to super :) Ja też właśnie bym wolała na własną rękę podróżować :) Ech napaliłam się na tą Hiszpanię przez Twój wpis jeszcze bardziej. Chyba sobie nie odpuszczę!
jusia1992
6 lutego 2012, 22:56No to musimy w takim razie wyglądac pięknie ja się wybieram nad morze miesiac po Tobie co prawda to nie Włochy ale kocham nasze Polskie morze ;)))))))))))))
kiziamizia23
6 lutego 2012, 22:55ach uwielbiam takie domowe SPA raz w tygodniu to musowo musi być;)
panna.e
6 lutego 2012, 22:53Oooo świetne masz plany na wakacje! :) Hiszpania też mi się marzy... Wybieracie się z biurem podróży czy na własną rękę? Mi takie domowe SPA też poprawia humor :) No to teraz nie ma obijania się bo na wakacje cel ma być osiągnięty i koniec! Trzymam kciuki bardzo mocno :)))
CaramelMacchiato
6 lutego 2012, 22:40jedz kochana troszkę wiecej... Ps. zazdroszcze mega wakacji ;-)