Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
u dietetyka
9 listopada 2012
Tak już po wizycie.Czy dowiedziałam sie coś ciekawego?Może jedynie że moim dużym problemem jest zatrzymywanie wody w organiźmie.Trzeba się zacząć zmuszać do picia wody minimum 1,5l dziennie niby wiem o tym ale jakoś słabo mi to wychodzi.Zielona herbata też musi wróćić do diety -niestety.Teraz pije tylko czerwoną będzie cięzko bo nie lubię zielonej ale pomaga pozbyć się wody.Na temat samego odżywiania się to mówila tak ogólnie nic ciekawego czego bym już nie wiedziała.No ale ciesze się że poszłam nie wiedziałam że ponad połowa moich zbędnych kilogramow to woda.
marpeks
10 listopada 2012, 02:47Lekarz to lekarz, zawsze coś odpowie, resztę to trzeba doświadczyć samemu na swoim organizmie.
JosDiary
9 listopada 2012, 17:59Mi sie podobalo u dietetyka! Przynajmniej ma mnie kto sprawdzać co miesiąc!!!
neutralnaaa
9 listopada 2012, 17:34zawsze to pocieszajace;p pewnie mi sie wydaje, ale czytam codziennie artykuły na temat zdrowego trybu życia i pewnie niczym by mnie pani dietetyk nie zaskoczyła ;) chociaz zawsze to inaczej usłyzeć rade od kogos kto sie zna ;)