eh...te pokusy wszędzie czekaja ...i dziś mnie pokonały...na obiad frytki(z piekarnika b.tłuszczu) niby moge 2-3 ziemniaki jesc wg dietetyka..wiec niby nie grzeszek..ale slodkosc była nie duza ale była i te nie zdrowe chrupki..mala paczka ale byla...zawiodłam sie na sobie ale
ale nie ma co sie smucic co bylo to bylo bo kada ma jakiś dzien skruchy....biorę sie w garsc i ide poćwiczyć...na kolacje zrobię koktajl warzywny aby bylo mniej kalorii..
Siła jest w nas🤜🤛
agazur57
11 listopada 2019, 14:38Ziemniaki nie są kaloryczne bardzo. Mój ojciec kiedyś kroił ziemniaki w kosteczkę i zapiekał- pyszne to było. I bez tłuszczu.
Gramatyka
10 listopada 2019, 19:10Jak 3 razy do tej pory zdarzyło się podjadanie, to jesteś prawdziwą dietową wojowniczką. Mnie wczoraj wpadł kawałek tortu i dwie lampki likieru...
Paula11066
11 listopada 2019, 12:39Każda podejrzewam ma slabosci...najważniejsze aby sie nie poddawać:-)