3 dzień ;)
cóż dziś miałam urwanie głowy, pilnowałam mojego pięcioletniego kuzyna od 6:00 do 19:00, a ponad to muszę spakować się na biwak 11-sto dniowy (jutro o 5 wyjazd) i iść jeszcze dziś na zakupy ;D
tak więc sądzę, że mogę odpuścić dziś sobie trening (zwłaszcza, że pływałam już dziś w basenie ;>)
Z racji iż wyjeżdżam kolejny wpis umieszczę dopiero 7 bądź 8 sierpnia...
Trzymajcie kciuki! Mam nadzieję, że zgubię chociaż kilogram na tym biwaku/obozie :D