Witam...po raz kolejny. Mam za sobą kolejny " pierwszy raz" ;) , pierwszy "od poniedziałku", od "pierwszego" itp.
Konkretnie się pogubiłam. To jak teraz wyglądam i jak się czuje zawdzięczam sobie...zaniedbałam na maxsa swoją wagę.Swoje zdrowie,samopoczucie... Mogę się tłumaczyć,brakiem czasu, stanem zdrowia itp...na wszystko znajdę wytłumaczenie. Wiem, że nie raz jeszcze upadnę, poddam się...ale znając siebie -wstanę, oczepie się, jak to mówią "poprawię koronę" pójdę dalej.
Nie będę obiecywać, nie wyznaczę sobie dnia ani godziny...po prostu będę. Małymi krokami, jeden do przodu dwa w tył ;) może dojdę do upragnionego celu....
jedno też jest pewne znam siebie i swoje możliwości.
Prowadzę walkę sama ze sobą...a twardy ze mnie przeciwnik. Jedno co mnie motywuję to to, że ta Patrycja jest o wiele silniejsza psychicznie od Patrycji z przed kilku lat.
Pozdrawiam Was...
pozwolę sobie od czasu do czasu "podpatrzeć" Wasze sukcesy czy nawet małe porażki w grupie zawsze raźniej
zmykam do obowiązków :)