Rok to i dużo i nie dużo zależy jak spojrzeć ale jeśli nie robi się nic to czas i tak upłynie a my nadal jesteśmy w punkcie wyjścia. Zamiast schudnąć znów przytyłam ale trudno schudnąć jak się nic nie robi, co więcej stres okazał się dla mnie miażdżący. Zwykle swoje stresy zajadałam jednak mimo to miałam nad tym jakąś kontrolę natomiast gdy poziom stresu w moim życiu wystrzelił poza możliwą skalę okazało się że mój organizm się zbuntował nie mogłam po prostu jeść jak to się mówi "wszystko rosło mi w buzi" schudłam 9 kg w krótkim czasie choć nie był to spadek wagi zamierzony. Stres minął zaczęłam coś już jeść i waga zaczęła szybować w górę, teraz jest najwyższa w moim życiu. A ja mam ogromny problem z dyscypliną żywieniową, utrzymanie diety idzie mi z ogromnym trudem. Każdy mówi idź do dietetyka, czy wykup dietę ale przecież ja znam zasady, mam dietę nawet wykupioną choć tym razem nie na vitalii ale co z tego jak przecież żadna ale to żadna dieta nie zadziała jak się człowiek do niej nie stosuje no nie ma cudów, nie da się połknąć magicznej tabletki i zrzucić 25 kg na już bo dla mnie byłby to wówczas powrót do wagi która może nie jest idealna ale na pewno akceptowalna również dla mojej przepełnionej ubraniami szafy. Idzie lato a ja mam już dość wylewającego się z nad spodni brzucha, zaraz będzie trzeba ściągnąć grube swetry i cała maskarada z kryciem się pod ubraniem się po prostu sypnie. Co gorsza nie pomaga mi też to że ostatnio mam tak wielką ochotę na cukier że mogłabym go jeść prosto z cukierniczki, lekarka proponowała ostatnio by zbadać tarczycę może warto i zbadać wiem jednak że grubaski takie jak ja wszędzie potrafią znaleźć wymówkę swojej otyłości tylko nie w sobie. Wszyscy i wszystko jest winne tylko nie oni, .............. tu wstaw odpowiednio aktualną wymówkę, bo dieta za droga, bo wymyślne składniki, bo nie mam czasu na gotowanie, nie mam czasu na nic, bo nie mam rowera by się ruszać bo nie mam odpowiedniego stroju do ćwiczeń, odpowiednich butów, bo muszę gotować dla domowników, tak naprawdę każdy powód jest dobry.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ta-Zuza
25 marca 2022, 12:37Przy takim ciągu na cukier, to pierwsze badanie do wykonania to poziom glukozy i poziom insuliny. Co do aktywności - nie rozmyślaj czy Ci się chce, czy masz motywację, czy jak bardzo Ci się nie chce czy nie masz siły. Po prostu wstań i rób. Przecież nie zastanawiasz się codziennie czy Ci się chce umyć zęby, czy masz nową szczoteczkę, czy może jest lepsza pasta niż w Twojej łazience. Idziesz do łazienki, chytasz szczoteczkę i czyścisz zęby. Idź na spacer - na początek wystarczy. Często ludzie się rzucają na aktywności, które są dla nich na początek zbyt trudne, zbyt obciążające. Szybko się zniechęcają. Spacerować można w zwykłych butach i starych spodniach. Jeśli do tej pory nic nie robiłaś, to półgodzinny spacer codziennie (!) będzie w sam raz na początek. Spacer wiosną - sama przyjemność. Osoby, które mają problem z dyscypliną i utrzymaniem diety zwykle dobrze funkcjonują na IF.
patrysina
25 marca 2022, 14:11Dziękuje za podpowiedź