Dziękuję Wam Kochane
za wszystkie komentarze!!!
Czwarteczek upłynął w biegu.
Rano wstałam,
zjadłam śniadanko,
poszłam na miasto pozałatwiać kilka spraw,
poczta;zakupy itd.
Wstąpiłam nawet do obuwniczego
przymierzyć sandałki,
które cały czas chodzą za mną...
Niestety nie było mojego rozmiaru,
a już myślałam;
że sobie coś kupie na lato.
Z dietą wszystko upływało dobrze,
zero podjadania,
zero słodyczy
;-)
PannaKatarzyna1994
27 kwietnia 2013, 10:50Oo, brawo! :)) Ja również szukam powoli ładnych sandałków. :)
therock
27 kwietnia 2013, 01:01No i super:) Ja poluję teraz na jakies fajne i wygodne japonki :)